TEST Taga Harmony HTA-1200 TRANZYSTOR ZE SZCZYPTĄ LAMPY

 

Taga Harmony w tym roku wprowadziła na rynek dwa nowe wzmacniacze . Pierwszym z nich był w pełni lampowy wzmacniacz TTA-1000, o którym już pisaliśmy na łamach audiomuzofans.pl.  Dzisiaj natomiast przedstawimy wzmacniacz hybrydowy o nazwie HTA-1200. Taga Harmony już na stałe wpisała się w rynek producentów sprzętu audio i zyskała uznanie wśród wielu użytkowników.

 

 

Budowa i Wygląd:

Wzmacniacz HTA-1200 otrzymaliśmy starannie zapakowany w podwójny karton, wypełniony pianką idealnie dopasowaną do kształtów wzmacniacza, a sam piecyk dodatkowo zapakowany w worek. W pudełku znajdziemy instrukcję obsługi, przewód sieciowy oraz elegancki aluminiowy pilot.

 

 

Jak wspomnieliśmy, Taga harmony HTA-1200 to konstrukcja hybrydowa zwana potocznie „hybrydą” , czyli  w sekcji przedwzmacniacza pracują lampy  ECC83 oraz ECC82, zaś na wyjściu wzmacniacz posiada cztery tranzystory Toshiba. Co daje takie rozwiązanie? O tym poniżej.

 

 

Wzmacniacz posiada na pokładzie między innymi  przetwornik  cyfrowo  – analogowy Texas Instruments PCM-1500, do którego przy pomocy wejścia optycznego i coaxialnego możemy podłączyć urządzenie zewnętrzne jak np. transport CD, czy choćby telewizor. Dla amatorów coraz bardziej popularnych czarnych krążków producent przewidział  wejście phono przeznaczone dla wkładek MM i MC.  Wyjście pre-out to już chyba standard w nowych produktach od Tagi.

Dzięki wyjściu słuchawkowemu umieszczonemu na płycie czołowej możemy cieszyć się również muzyką płynącą z słuchawek.

 

 

Wzmacniacz dysponuje mocą 80W przy 8 ohm oraz 120W dla 4 ohm. Mocy dostarcza 300W transformator toroidalny.

Wygląd urządzenia jest bez wątpienia nietuzinkowy . Po podłączeniu uwagę przykuwa panel frontowy z podświetloną sekcją lamp ukrytych za szybką.  Podświetlenie można wyłączyć i wtedy wzmacniacz ozdabia delikatna poświata ukrytych w nim lamp elektronowych. Panel frontowy wyposażony został we włącznik zasilania, potencjometr głośności, selektor źródeł, potencjometry treble i bass z możliwością ich odłączenia przyciskiem direct, (czyli pominięcie wszelkich regulacji barwy dzwięku), to rozwiązanie często stosowane w środowisku audiofilskim.

HTA-1200 jest solidną konstrukcją  o wadze blisko 15 kg. Do budowy użyto bardzo wysokiej klasy elementów, począwszy od gniazd RCA, głośnikowych po potencjometr Alps czy wspomniane już tranzystory Toschiba oraz kondensatory Nichicon, Wima. Producent bez wątpienia nie oszczędza na podzespołach i materiałach.

 

Również pilot to przemyślana optymalna konstrukcja, do dyspozycji mamy przycisk „mute” wybór źródeł oraz regulację głośności, wszystko w pancernej aluminiowej obudowie.

 

 

 

Brzmienie:

Otrzymany wzmacniacz był egzemplarzem nowym, nigdy nie używanym, tak więc potrzebował chwili czasu na przysłowiowe wygrzanie. Zanim przystąpiliśmy do odsłuchów wzmacniacz towarzyszył nam przez kilka dni przyjemnie plumkając po cichu po kilka godzin dziennie.

Pierwsze odsłuchy były dla nas miłym zaskoczeniem. Taga Harmony  HTA-1200 zagrała równo w całym paśmie.  Nic nie było w stanie rozproszyć naszej uwagi. Barwa była neutralna, brzmienie  umiarkowanie nasycone z dużą ilością powietrza wokół instrumentów.  Góra pasma była delikatna, szczegółowa, z lekko zaokrąglonym skrajem, nie oderwana od środkowej części pasma. Ten zakres okazał się być bardzo szczegółowy i dynamiczny. Średnica posiada nieprzeciętną czytelność, analityczność i łagodnie przechodzi w dolne rejestry. Środkowa i górna część dolnego pasma są bardzo czytelne zaś najniższe rejestry są nieco zaokrąglone, jednak zachowują przy tym umiarkowany kontur.

 

 

Wzmacniacz zaprezentował nam szeroką scenę, znacznie wychodzącą poza linię kolumn. Rozlokowanie muzyków w głębi sceny było czytelne i prawdziwe.

Na płycie „Tales” Bogdana Hołowni i Jorgosa Skoliasa zaprezentowana została w sposób doskonały barwa głosu oraz brzmienie fortepianu. Potężny wokal niemal wgniótł nas w fotel, ujmując swoim realizmem i obecnością Świetna gra Hołowni, delikatne wybrzmienia fortepianu, tembr i czytelność  a wręcz namacalność wokalisty sprawiły, że można było poczuć się jak na prywatnym koncercie tych dwóch świetnych muzyków.

Kolejnym wykonawcą którego postanowiliśmy odsłuchać był Henryk Miśkiewicz ze swoją płytą „More Love” Barwa oraz brzmienie saksofonu  altowego były bardzo przekonujące. Pokazana została świetna tekstura tego instrumentu, ze wszystkimi smaczkami zarejestrowanymi na płycie.  Uwagę przykuło brzmienie instrumentów perkusyjnych. Brzmiały one bardzo naturalnie, bez przerysowanych wybrzmień. Podobnie barwa kontrabasu, który potrafił nieść za sobą głębokie pomruki.

Skoro tak dobrze słuchało nam się z Tagą rodzimych wykonawców postanowiliśmy jeszcze odsłuchać płytę „Polska” nagranej przez znakomite trio Możdżer, Danielsson, Fresco.  Dobrze znana muzyka wybrzmiała z dużą ilością powietrza, bardzo czytelnie rozlokowanymi i uporządkowanymi instrumentami. Fortepian wybrzmiewał w sposób naturalny, talerze, przeszkadzajki z długimi wybrzmieniami a kontrabas był pod pełną kontrolą. Co więcej, podczas odsłuchów w trakcie Audio Rally Poland w Niepołomicach, wzmacniacz pokazał, że nie ma problemu z wysterowaniem głośników Taga Harmony Platinum F-100 SE v.2. Chyba najlepszą rekomendacją były słowa uczestników: „HTA-1200 będzie wielkim hitem”. Czy trzeba dodawać coś więcej?

 

 

 ..

Ocena ogólna:

Wzmacniacz Taga  Harmony HTA-1200 jest bardzo uniwersalnym „kombajnem” zaopatrzonym w dobrej jakości DAC oraz przedwzmacniacz gramofonowy. Oparty na bardzo dobrych komponentach wzmacniacz nie faworyzuje żadnego z zakresów.  Posiada dobrą rozdzielczość , dynamikę, neutralną barwę, jednak w naszym mniemaniu lepiej sprawdzi się zestawiony z resztą toru stojącą po tej cieplejszej stronie.

Być może to właśnie dzięki użyciu w sekcji przedwzmacniacza lamp elektronowych udało się producentowi osiągnąć taki efekt, czyli połączyć brzmienie energetyczne z  delikatnym, rozdzielcze a zarazem plastyczne. Muzyka odtwarzana za pośrednictwem Tagi nie męczy, a w przypadku odpowiedniego dobrania reszty toru brzmienie staje się wręcz aksamitne.

 

 

Sprzęt użyty do testu:       

Źródło: Harman Kardon HD750 mod Neel audio , Telefunken S600 z wkładką Shure V15 III, preamp Actidamp mk 4.2, Dac Audiolab M-Dac z zasilaczem Tomanek
Głośniki: ProAc Studio 100, Acoustic Energy AE 2
Wzmacniacz : CAV T5881 mod, Thule IA 150B, ZAPsolute Mk4.1
Okablowanie sygnałowe: Tellurium Q Black, Nordost Red Dawn, Western Electric 16GA
Okablowanie Głośnikowe: Tellurium Q Black, MIT MH 770 CVT, Western Electric 16GA

Kondycjoner sieciowy: Neel N5 2300K

Kable zasilające: Neel N14 E gold

 

Specyfikacja Techniczna:

Typ / Konstrukcja –  Wzmacniacz hybrydowy

THD – Poniżej 0.1% (1kHz 1W)

Lampy – 1 x 12AX7,2 x 12AU7

Moc wyjściowa na kanał / impedancja – 2 x 120W RMS / 4ohm, 2 x 80W RMS / 8ohm

Klasa A/B

Przetwornik Cyfrowo-Analogowy – 24bit / 192kHz Texas Instruments PCM-5100

Złącza wejściowe cyfrowe –Optyczne, Coaxial

Złącza wejściowe analogowe -RCA Stereo: CD, Liniowe, AUX, Phono (MM/MC):

Impedancja wejściowa 47kΩ/47pF | 100Ω/47pF

Wzmocnienie 60dB | 54dB

Napięcie wyjściowe 58mV | 6.8mV

THD <0.05%

SNR >83dB  | >70dB

Złącza wyjściowe analogowe -RCA Pre-Out

Wyjście słuchawkowe:

Impedancja -32-300Ω

moc wyjściowa – 350mW 300Ω, 1.2W (32Ω)

Pasmo przenoszenia -20Hz – 20kHz (+/- 0.5dB)

Stosunek sygnał-szum –  90dB

Funkcje / wyposażenie

Akcesoria : Aluminiowy pilot, Wymienny kabel zasilający IEC

Zużycie energii 220-230V 50/60Hz, 300W

Wymiary (W x S x G) –  11.8 x 43 x 37.5 cm

Waga -11.5 kg / szt.

 

Dystrybucja w Polsce:

Polpak Poland sp. z o.o.
Al. Jerozolimskie 333A
05-816 Reguły k/Warszawy

http://www.polpak.com.pl/

Cena:  4 299 zł

 

redakcja: audiomuzofans.pl

G.D.