CZY PANELE AKUSTYCZNE POLEPSZAJĄ SŁUCHANIE MUZYKI ?

 

Temat akustyki pomieszczenia w którym słuchamy muzyki często jest marginalizowany lub pomijany, a ma bardzo duży wpływ na to jak będziemy odbierać naszych ulubionych wykonawców.

Większość z nas zapewne spotyka się z problemem zbyt mocnych, „dudniących” basów lub pogłosu skutecznie zmniejszającego percepcję średnich i wysokich częstotliwości.

Wiele osób szuka rozwiązań poprzez zatykanie otworów stratnych w głośnikach lub przemieszczaniu mebli ale zazwyczaj takie rozwiązania nie gwarantują pełnego sukcesu.

Miałem podobny problem bowiem odsłuchuję muzyki głównie w pokoju w którym jednocześnie pracuje. Chciałem by miał on funkcję również nazwijmy to „rekreacyjną” i poza pracą służył również do słuchania muzyki. Niestety jego wielkość oraz umeblowanie powodowały że dźwięk nie był taki jaki chciałem by był. Pojawiały się odbicia minimalne pogłosy oraz coś co najmocniej mi przeszkadzało, dudniące basy których nijak nie dało się kontrolować. Z doświadczenia zawodowego wiem że jedyne sensowne rozwiązanie tego problemu to poprawa właściwości akustycznych pokoju. Tu dochodzimy do dosyć drażliwego tematu jak głęboko można ingerować w jego wystrój jeśli pokój czy salon w naszym domu ma służyć również do słuchania muzyki . Zawsze kończy się to poszukiwaniem kompromisu z pozostałymi domownikami ( czytaj żoną) bo przecież abstrahując od kosztów i możliwości, czasami wykonanie adaptacji akustycznej może się mocno kłócić z poczuciem estetyki naszych „drugich połówek”. Na szczęście w moim przypadku nie jest to salon więc miałem względna swobodę co do możliwości instalacji ustrojów akustycznych. Zaznaczam ze nie jestem akustykiem i ten artykuł to jedynie opis moich doświadczeń oraz efektu zastosowania ustrojów akustycznych w dosyć ograniczonym zakresie, niemniej dający zauważalną poprawę jakości odsłuchów.

Założenia da mojego projektu były dwa.

1- stosunkowo niski budżet nie przekraczający 600 zł.

Tu pojawił się pierwszy problem bo nie zmieściłem się w budżecie z zakupem pułapek basowych które pierwotnie miały zostać zamontowane w rogach pokoju.

(Pewnie je dokupię :-))

2- niezbyt duża ingerencja w dotychczasowy wygląd pokoju.

Wybór padł na produkty firmy Mega-Acoustic, która oferuje duży wybór różnorakich ustrojów akustycznych .

 

 

Oczywiście nie obyło się bez konsultacji z głównym akustykiem firmy Panem Bartłomiejem Chojnackim który doradził najbardziej optymalny wybór ustrojów do mojego projektu.

Wam również sugeruje skonsultowanie ewentualnych zakupów oraz projektu akustycznego z doradcą bo wspólnie znajdziecie rozwiązania dopasowane najlepiej do waszych potrzeb.

Wybrałem dwa typy ustrojów:

Piankę akustyczną K7 https://www.mega-acoustic.pl/sklep/kostka-pm-k7/ ,która charakteryzuje się bardzo wysokimi współczynnikami pochłaniania szczególnie w średnicy i górze pasma ale i w zakresie basowym.

Oraz panel pochłaniajacy Fiberstandard https://www.mega-acoustic.pl/sklep/fiberstandard-120×60/ ,który w momencie jego zakupu był absolutną nowością w ofercie firmy więc stałem się niejako beta-testerem tego rozwiązania.

Panel ma doskonałe właściwości tłumiące i jest wykonany z wełny mineralnej.

Samo określenie jak ustawić poszczególne elementy akustyczne to w moim przypadku element fajnej zabawy bo przy okazji chciałem wypróbować skuteczność poszczególnych ustrojów w różnych konfiguracjach.

Założenie było takie by osłabić niepożądane podbicia basów (tzw. dudnienia) oraz zmniejszyć pogłosy czyli odbicia w średnim i górnym paśmie tak by uzyskać klarowniejszy przekaz dźwiękowy. O ile w przypadku dźwięków średnio i wysoko-tonowych łatwiej jest poradzić sobie ze zniekształceniami spowodowanymi przez akustykę pomieszczenia, to w przypadku basów nie jest to proste. Mają one większą energię i długość fali powoduje że łatwiej przenikają przez ściany rozlewając się niejako po pokoju i domu. Mają jeszcze jedną cechę polegającą na tym że w niektórych miejscach mocno się koncentrują wzmacniając głośność a w innych znoszą powodując deficyt basów. Dodatkowo częstotliwość rezonansowa większości typowych mieszkań wypada dokładnie w środku zakresu basowego, podbijając niskie częstotliwości

„Zabawę” z ustrojami akustycznymi zacząłem od ustalenia punktów odbicia dla dźwięków powyżej 300 Hz czyli powyżej zakresu basowego .

Z teorii wynika że powyżej tej częstotliwości można takie dźwięki traktować jak tak jak promienie podlegające prawom odbicia. W praktyce znaczy to że najpierw dotrze do naszych uszu dźwięk bezpośrednio od głośnika czyli po najkrótszej drodze, z minimalnym opóźnieniem dotrą odbicia tego dźwięku od ścian , sufitu czy podłogi. W konsekwencji spowoduje to rozmycia efektów przestrzennych oraz charakterystyczne „dzwonienie” dźwięków w wyższych rejestrach. Wiec by coś z tym zrobić, najpierw należy ustalić punkty odbić w relacji do naszego punktu odsłuchu. Po ustaleniu tych punktów najlepiej przykryć je ustrojami pochłaniającymi. Ustalenie tych punktów to stosunkowo prosty zabieg do którego potrzebujemy małe lusterko. Siadamy w miejscu odsłuchu i przesuwamy lusterko w linii prostej po podłodze od nas do głośnika lewego potem prawego, w momencie gdy zobaczymy w nim obraz głośnika wysoko-tonowego ) znaleźliśmy punkt odbicia .

 

 

 

W tym miejscu podłoga powinna być przykryta dywanem lub gęstą wykładziną.

Podobnie szukamy takich punktów na ścianach bocznych ( najlepiej wszystko robić z pomocą drugiej osoby która powinna przesuwać się z lusterkiem wzdłuż jednej i drugiej ściany.) U mnie niestety nie udało się do końca znalezionego w ten sposób punktu, wygłuszyć ale „robotę” po części załatwia regał z książkami które w tym układzie działają jak powierzchnie rozpraszające i w jakimś stopniu chłonące dźwięk.

Najwięcej „zabawy” było z określeniem punktów odbicia za głową czyli na ścianie na przeciwko głośników. Tu mała uwaga jeśli nie jesteście pewni co do położenia pianki na ścianie, proponuję pewien trik. Ponieważ pianka ma strukturę porowatą, taśma dwustronna nie za bardzo chce się trzymać samej pianki. Naklejcie za pomocą kleju do gąbek na tylną część takiej pianki kwadrat z kartonu do którego dopiero doklejacie dwustronna taśmę.

 

 

Tak przygotowaną piankę można próbnie mocować do ściany za pomocą taśmy dwustronnej co umożliwi odklejenie pianki i przesunięcie w inne miejsce.

 

 

Ponieważ byłem ciekawy efektów w różnych konfiguracjach zacząłem od umieszczenie na tylnej ścianie paneli Fiberstandard, natomiast na ścianie za głośnikami pianek K7.

 

 

Z takiej konfiguracji nie byłem zadowolony bo o ile udało się znacznie polepszyć lokalizację pozornych źródeł dźwięku i selektywność w górnych rejestrach, to bas nadal rozlewał się zbyt intensywnie po pokoju i dudnił. Trochę słabiej ale jednak . Postanowiłem dołożyć z boku ustroje Fiberstandard .

 

 

Uzyskałem lekką poprawę w zakresie niskich częstotliwości, dudnienie się zmniejszyło jednak to cały czas nie było to co chciałem osiągnąć.

Trzecie podejście to całkowita zmiana ustawienia.

Ponieważ nie zamówiłem pułapek basowych które pierwotnie miały być zainstalowane w rogach pokoju za głośnikami, pomyślałem by użyć ustroju Fiberstandard jako swego rodzaju namiastki takiej pułapki.

 

 

Na zdjęciu widać jak ustawienie ustroju lekko po skosie dało efekt podobny do działania takiej pułapki.

Fiberstandard zaczął dosyć dobrze pochłaniać emisje niskich częstotliwości z głośnika, dając w efekcie zauważalne zmniejszenie efektu fali stojącej.

Basy zostały wzięte niejako w cugle i juz nie dudnią.

Co prawda jeszcze przydało by się je lepiej kontrolować lecz bez zastosowania narożnych pułapek basowych jest to w mojej opinii na tym etapie niewykonalne.

 

 

Poprzez ustawianie pianek K7 na ścianie naprzeciwko głośników udało mi się wytłumić niepożądane odbicia co zniwelowało efekt ” dzwonienia” a więc średnie i szczególnie wyższe częstotliwości nabrały większej selektywności. Scena i jej głębokość stały się większe z lepszą lokalizacją instrumentów oraz dokładniejszym wybrzmiewaniem zanikających dźwięków .

Pianka K7 jest dobra szczególnie do zakrycia pierwszych punktów odbicia ponieważ bardzo dobrze pochłaniają dźwięk juz powyżej 300 Hz.

 

 

Wracając do moich doświadczeń zestawienie pianek jak na zdjęciu powyżej poprawiło kierunkowość dźwięków. Scena przestrzeń i efekty stereofoniczne zyskały ostrość i głębię. Uzyskałem na te chwilę w miarę optymalne warunki odsłuchu.

Reasumując panel typu Fiberstandaed może nie jest tak elegancki jak absorbery z serii pro lecz jeśli nie traktujesz jego estetyki jako pierwszoplanowej a chcesz uzyskać najlepszy efekt w funkcji ceny to wydaje się optymalnym wyborem.

Do punktowego wygaszania odbić pianka K7 zdecydowanie wystarcza .

Oczywiście zawsze można to zrobić lepiej na przykład poprzez dołożenie grubych zasłon w oknach czy dodanie ustrojów pochłaniających na suficie . Jednak jak ze wszystkim trzeba zachować równowagę. Dobrze by nasze pomieszczenie nie stało się zbyt mocno wygłuszone, bo wtedy zamiast przestrzeni i selektywności uzyskamy suchy martwy przekaz a wygłuszone ściany naszego pokoju skutecznie „zassają” wszystkie niuanse dźwiękowe dając w efekcie bardzo „głuche” wrażenia odsłuchowe.

Pamiętajmy że nasz mózg w połączeniu ze słuchem to najdoskonalszy komputer i zarazem procesor dźwiękowy. Z sumy wszystkich dźwięków, opóźnień i odbić , tworzy w umyśle przestrzenny obraz dźwiękowy. Pomóżmy mu w tym poprzez poprawę akustyki tak by bodźce dźwiękowe docierające do naszego mózgu były jak najmniej zniekształcone. Drobne modyfikacje w wystroju pomieszczenia w którym słuchamy muzyki, nieznaczne przesunięcia mebli oraz dołożenie w odpowiednich miejscach ustrojów tłumiących czy rozpraszających, może dać efekt w którym będziecie mocno zdziwieni tym jak świetnie gra wasz sprzęt i na jakie wyżyny selektywności potrafi się wspiąć.

I to wszystko tylko poprzez poprawienie akustyki pomieszczenia.

Panele akustyczne  Mega-Acoustic .

Autor : Robert Bajkowski –  www.audiofezzowanie.pl