Po pierwsze super że się odbyło tu gratulacje należą się organizatorom, Adam dobra robota👍. Czytając różne komentarze dotyczące wystawy, owszem można mieć kilka konstruktywnych uwag ale hejtu specjalnie nie kumam. Tegoroczna wystawa pod kątem ilości polskich manufaktur przypominała wczesne lata Audio Show, wtedy to dopiero było duszno gdy ludzie nie zostawiali palt, kurtek itd.. w szatni a biegali spoceni w nich pomiędzy pokojami hotelu. Także ten argument że “wali” można sobie wsadzić bo kiedyś to waliło 😅. Na stadionie problem higieny nie występował, sale były słusznych rozmiarów w dodatku „klima” zazwyczaj była uruchomiona.
Stadion od momentu jego włączenia do miejsc w którym odbywa się wystawa zwiedzam zwyczajowo w piątek, pozostałe dni zostawiam dla hoteli przy pl. Zawiszy.
Na Stadionie zwiedzanie rozpocząłem od odebrania akredytacji dla redaktora AudioMuzoFans i wydzwonienia Bartka, zwyczajowo obchód po pokojach robimy wspólnie z przerwami na fajkę i pogaduchy z innymi napotkanymi znajomymi. Wydaje się że co rok jest ich jakby więcej, a w tym sezonie doszli ci którzy nawet oglądali mój kanał na YouTube. Jakby trochę z innej perspektywy na to spojrzeć to wystawa dla mnie jest okazją by pogadać z ludźmi a sprzęt audio po postu jest.
No to lecimy, na pierwszy rzut ucha kiedyś moja ulubiona marka głośnikowa – Focal, spięty z elektroniką Naima i ciach AC/DC głośno ale bez bałaganu i osobiście odniosłem wrażenie że to najlepsza prezentacja Focali od lat, następny był pokój z Wilsonami i Gryphonem świetny dźwięk choć Focal nadal bliższy mojej preferencji. Nie wiem jak z podejściem do akustyki tu mieli ale zgrane samplerowe kawałki już mi nie robią. Kolejne Wilsony model Alexia, i tu jakby spokojniej, milej i bez nachalności, ok może ciut mniej rozdzielczy niż u wcześniejszych Wilsonów ale nadal nie jest to co lubię, choć trudno nie docenić klasy.
Następny pokój należał do SoundClub-u, i tu wysoka audiofilska jakość, choć mi robotę zrobiło premierowe odtworzenia płyty winylowej, tzw. test pressa z muzyką Przemka Strączka, przy okazji artysta opowiedział o swoich inspiracjach, muzycznej drodze do nagrania owego repertuaru.
Aha i jeszcze ustrojstwa WADAX Atlantis Reference Server i Reference DAC, patrzyłem na to z politowaniem podczas targów w Monachium, owszem pewnie i gra to doskonale ale jakoś projekt plastyczny jest zupełnie z innej parafii.
Nadeszła wiekopomna chwila, Blumenhofery Gioia XXL cudowne, wspaniałe, olśniewające ale za pierwszym razem mi delikatnie nie weszły w zakresie niskich częstotliwości, powód był prosty za blisko ściany chciałem ich posłuchać. Po drodze minęliśmy się z Ondrejem któremu się podobały przy czym zwróciło on uwagę aby spróbować w ścisłym centrum sweet spotu, niby oczywiste ale nie zawsze jest na to okazja podczas wystawy. To niestety widać po wydawanych wyrokach, a tu czasem tak proste i podstawowe sprawy. Aby się upewnić że jest tak cudownie wpadłem tam jeszcze nie raz. Tak dla mnie ten mój ulubiony dźwięk!.
Czyli dalej mogę już nie pisać o Stadionie, przynajmniej pod kątem jakości brzmienia.
Na szczęście trafiło się jeszcze kilka dobrych rzeczy, byłem „najarany” na możliwość odsłuchu zespołów głośnikowych marki AudioNec, w sumie to się nie zawiodłem było bardzo dobrze, szkoda tylko tragedii młodego człowieka który zweryfikował sztywność membrany głośnika wysokotonowego swoim palcem. Dalej pokój Premium Sound i tu robotę robił nasz Polski gramofon – BennyAudio, tu zaprawdę znakomita klasa wykonania, konstruktor który nie „pitoli” a zrobił świetne urządzenie.
Jeżeli ktoś szuka dobrej jakością gramofonu, warto zwrócić uwagę właśnie na „Benka” no i oczywiście Tentogrę, tu pasjonaci z wiedzą techniczną wzięli się za bary z materią gramofonową i wykonali kawał solidnej roboty. Gramofony P. Sikory to inna parafia, częściej się nimi widzę poza granicami RP, jakość ramienia to klasa światowa. Może trochę szkoda że nie było wzmacniaczy Burdjak&Sikora, kto jeszcze pamięta?.
Trochę taniej a dobrze, no pewnie że można! zewsząd słuchać drogo, drogo, ło matko jak drogo.
A Panowie z Polpaka potrafili dobrze zestawić zarówno Martin Logany jak i Paradigmy, była też Emotiva z tego spokojnie można zrobić wysokiej próby brzmienie.
Naszemu hORNS-wi mocno kibicuje, średnica i góra całkiem okej, bas trochę mniej, może kiedyś się do nich odezwę jak będę budował jakieś kolejne zestawy głośnikowe diy.
Szybko lecimy dalej, JBL-e Everest DD67000 tu chyba ktoś kogoś olał, szkoda bo zacne paczki. Fyne Audio Vintage Classic bardzo interesujące, Horn Acoustic czy T+A równie ciekawe. Strefa płytowa to możliwość pogadania z Tomkiem z Winylowej, Adamem Czerwińskim, Mieciem Stochem czy chłopakami z Białegostoku, Vinyl Tamki no i oczywiście Music Fan. Nie mogę nie wspomnieć rzeczowej rozmowy z Arkiem od Audiokultury. Miłe spotkanie towarzyskie a przy okazji miejscami był dobrej jakości dźwięk jak NA możliwości lokalowe.