TEST: Seria ESPRIT Eterna – dla przyjemności słuchania muzyki

Seria ESPRIT Eterna – uniwersalne okablowanie dla przyjemności słuchania muzyki

Dzięki autoryzowanemu dealerowi sprzętu audio, firmie Audio-Mix z Konina trafiło na testy do naszej redakcji Audiomuzofans okablowanie serii Eterna francuskiej firmy ESPRIT. Jest to jedno z kilku modelowych rozwiązań tej manufaktury. Patrząc na zróżnicowanie poszczególnych serii jest to powiedzmy model tzw. mid-range z ich oferty.

Pierwszy raz miałem okazję testować okablowanie z Francji. To dla mnie i pewnie dla wielu z Was zupełnie mało znana marka. Esprit to producent kabli, który jak przejrzałem pobieżnie prasę i wpisy na forach cieszy się świetną opinią w zakresie produkcji wysokiej jakości kompletnego okablowania audio we własnym kraju. Do niedawna był stosunkowo mało znany w Polsce, ale wygląda na to, że dobrze rozpoznawalny za granicą. Testowana Gama kabli Eterna (wersja G9), w tym interkonekty XLR, kable głośnikowe oraz kabel zasilający wykorzystane do testów kosztują detalicznie kolejno: kabel zasilający 1,5m 3799zł, głośnikowy 2,5m 9999zł/kpl, interkonent XLR 1,2m 9599zł/kpl.

Omawiana seria Eterna obejmuje również inne rozwiązania jak kabel: cyfrowy SPDIF 75 omów, łącze cyfrowe AES/EBU 110 ohm, Ethernet czy USB audio.

Esprit został wprowadzony na rynek w 1996 roku przez Richarda Cesariego, ale nie była to jego pierwsza przygoda z produkcją kabli. Opracowywał koncepcje i budował kable dla siebie i przyjaciół przez kilka lat, a jego poszukiwanie lepszych i, co ważne, lepiej brzmiących kabli, doprowadziło go do wypróbowania wielu różnych geometrii, splotów i materiałów, aby uzyskiwać coraz lepszy efekt. Do tego chciałbym jeszcze nawiązać – może już w samym podsumowaniu tej recenzji, bo zdecydowanie warto.

BUDOWA/WYGLĄD:

Zanim podjąłem jakiekolwiek próby obcowania z francuskim wyrobem chciałem trochę więcej poczytać o firmie i dowiedzieć się o założeniach, jej filozofii i podejściu do produkcji kabli mających, jak deklaruje producent, zastosowanie w systemach klasy hi-fi i high-end. Jednak ciekawość wzięła górę nad teorią. Otworzyłem trzy zestawy, niezależnie zapakowane w sztywne, czarne, wysokiej jakości pudełka: kabel zasilający Etherna 1,5m G9, kabel głośnikowy 2,5m i sygnałowy interkonetkt XLR 1,2m wszystkie o sygnaturze G9 jak „Generacja 9”. Ostatnie dwa zestawy na pierwszy rzut oka wyposażone były jak się domyśliłem w aktywne ekranowanie, czy coś w rodzaju polaryzatora realizowanych akumulatorkiem z niebieską diodą kontrolną stanu baterii. Postaram się później temat doprecyzować sięgając jednak do wyjaśnień samego technologa firmy ESPRIT. Wygląd kabli świadczy o precyzji i pietyzmie, z jakim zostały wykonane. Jakość materiału wzorowa. Wzornictwo jednolite i spójne w całej serii Eterna. Dodatkowo ręcznie podpisany na złotym papierze certyfikat producenta (prosty, ale mimo to bardzo miły dodatek). Tego wszystkiego można było się spodziewać po produkcie w tej klasie. Nawet na pierwszy rzut oka wycena bardzo mocno przystaje do zauważalnej jakości. Wszystkie w spójnym czarno-perlistym, szlachetnym oplocie. „Hand made” to „hand made” – nie ma dyskusji. Elementy konfekcji starannie dobrane, wtyki sieciowe, złącza (konektory XLR), czy złącza bananowe dedykowane stricte do serii Eterna (z sygnaturą serii) robią wrażenie i są najwyższej możliwej jakości w takim przedziale cenowym.

Tutaj musiałem jednak sięgnąć do specyfikacji producenta, żeby potwierdzić, że kable sieciowe i XLR mają posrebrzane złącza (10 mikronów czystego srebra), wtyki bananowe (2 x 4 szt) kabli głośnikowych są wykonane z czystego srebra (2 x 4 szt).

Całe kable z wtykami sprawiają ogólnie wrażenie mocnych i masywnych. Dla zobrazowania odszukałem w informacjach, że np. kable RCA mają 810 żył z czystej miedzi (6N o czystości 99,9999%) i podobnie będzie pewnie z kablem sygnałowym XLR – jednak nie zdążyłem tego potwierdzić w recenzji.

W tym miejscu należy jeszcze uzupełnić, co ma kolosalne znaczenie dla uzyskiwanego brzmienia, że kable sygnałowe jak i głośnikowe mają swoją kierunkowość, więc należy o tym pamiętać.

Wracając do poruszonej kwestii ekranowania nie jestem do końca przekonany do takiego rozwiązania i nawet technolodzy firmy ESPRIT twierdzą, że w pełni ekranowany kabel może matowić dźwięk. Kabel bez ekranu przenosi żywy dźwięk, ale istnieje zagrożenie zakłóceń. Zastosowali technikę ekranowania progresywnego, w której długość kabla jest podzielona na trzy części – pierwsza sekcja jest nieekranowana, druga ma jedną warstwę, a ostatnia trzecia ma dwie warstwy ekranowania – ma to na celu zrównoważenie emitowanego dźwięku bez wpływu na dynamikę i poprawę szczegółowości reprodukcji sygnału analogowego audio. Zatem poza jakością zewnętrzną, kable sygnałowe i głośnikowe serii Eterna odróżnia od innych kabli znajdujący się na ich końcach akumulator z niebieską diodą testową i mikro-przyciskiem. W kablach zastosowano „polaryzację” zewnętrznego płaszcza (dielektryka). To opracowana w latach 90 technologia dla potrzeb przemysłu telekomunikacyjnego. Po doprowadzeniu do materiałów izolacyjnych napięcia 12V nie ma szans na upływność sygnału, ponieważ izolacja jest nasycona ładunkiem pochodzącym od zasilania prądem stałym. Sygnał w przewodnikach może wzbudzić izolatory w mikrowibracje, jest to złe zjawisko, ale przyłożenie napięcia stałego do dielektryka i przepływ prądu stałego o bardzo małej wartości przez nieidealny izolator zapobiega temu. Przycisk świecący na niebiesko służy do sprawdzania stanu naładowania akumulatora i nie służy żadnemu innemu celowi. Jest to uzasadniony technicznie powód dla tego dodatku, który faktycznie może mieć sens dla eliminacji zakłóceń elektromagnetycznych, ponieważ każdy najmniejszy szczegół wpływa na to jak zadziała nasz sprzęt i co ostatecznie usłyszymy z głośników. Można wysunąć „jack-a” z gniazda 3,5 mm, aby wyłączyć efekt w/w „polaryzacji dielektryka”. Da się to zrobić zarówno w kablu sygnałowym jak i głośnikowym. Ponieważ powoduje to odłączenie zasilania z dostarczonego w komplecie i zamontowanego na nim akumulatora. Wszystko o czym wspomniałem stanowi doskonały punkt wyjścia do dobrej jakości dźwięku.

Chcecie porozmawiać o audio i muzyce ?

ZAPRASZAMY DO NASZEJ GRUPY NA FACEBOOK

AudioMuzoFans

BRZMIENIE:

Na zderzenie moich doświadczeń w tym także odsłuchowych z informacjami od producenta, czy recenzjami ze stron branżowych zawsze jest czas. Dlatego uważam, że lepiej mieć chociaż przez chwilę swoją „obiektywną” opinię.

Ciężko przy testach okablowania o pełen obiektywizm ze względu, że to mój system był wspomagany okablowaniem. Nie będę też obiektywny w odniesieniu do wszystkich innych modeli kabli firmy ESPRIT w ofercie, więc dzielę się tylko swoimi wrażeniami, jakie pozostawiły testowane kable współpracujące z moim systemem. Żałuję tylko, że nie poprosiłem na początku o dostawę dwóch kabli zasilających serii Eterna do mojej integry Electrocompaniet ECi5 i źródła dźwięku, odtwarzacza Ayre C-5xe. Posiłkowałem się na czas testów też jednym z moich kabli zasilających średniej klasy PowerChord Audience.

O posiadanym przeze mnie prywatnie kablu zasilającym wspomnę, że powodem, dla którego go używam to faktyczna redukcja zniekształceń, co zdecydowanie słychać szczególnie po podpięciu go do odtwarzacza CD czy DAC, w mniejszym stopniu wzmacniacza. Sprzęt zasilany przez Powerchorda Audience oddaje w systemie większą szczegółowość dźwięku bez porównania do komercyjnych niskobudżetowych kabli zasilających. Piszę o tym, żeby odnieść się do walorów i tego co wnosi do systemu będący przedmiotem testu kabel zasilający ESPRIT Eterna. Ten zadziałał jak doskonały filtr podawanego zasilania. Nawet nie spodziewałem się tak pozytywnego wpływu na jakość dźwięku i to bez względu czy podpięty był do źródła CD czy wzmacniacza. Wpływ był oczywisty.

Myślę, że dwa kable Eterna, zastosowane jednocześnie w moim systemie wprowadziły zupełnie nowy poziom odsłuchu wnioskując po tym, jak faktycznie zabrzmiała odtwarzana muzyka. Eterna podłączona do źródła CD czy do wzmacniacza porządkuje scenę i mocno wpływa na poprawę muzykalności.

Już sam jeden kabel zasilający Eterna pozwolił na odzyskanie zagubionych przez moje niskobudżetowe okablowanie (Shunyata Venom) informacji szczególnie w paśmie średnim i wysokim zapewniając nową głębię jakiej dawno w moim systemie nie uzyskałem. Porównałbym ten efekt do tego, jaki towarzyszył mi kiedyś po podpięciu dużo droższych kabli zasilających firmy Shunyata serii Z-tron czy Synergistic Research z serii Digital. Jeśli po użyciu tylko i wyłącznie kabli zasilających, pojawia się większy realizm, który zadowoliłby każde nawet najbardziej wyczulone ucho to co i jak będzie kiedy użyję całego zestawu ESPRIT Eterna z kablami sygnałowymi i głośnikowymi ?

Zostałem jeszcze przez chwilę przy teście kabla zasilającego. Jakiś czas zajęło mi osłuchanie się z systemem. Pomogło mi w tym kilka agresywnych utworów Joe Satrianiego z dwupłytowego albumu „An Anthology” gdzie gitara prowadząca i perkusja zagrała bardzo realistycznie, czy kilka kawałów z płyty „Back To The Garden” Moniki Bożym, której ciekawy, ciepły i cukierkowy wokal stał się jakby bardziej aksamitny i jeszcze bardziej wciągający (jakby prawdziwy).

W dalszej części testów zdecydowałem się już nie koncentrować na porównywaniu po kolei wpływu każdego kabla serii Eterna, czy to sygnałowego, czy głośnikowego oddzielnie na uzyskany efekt. Ogólnie oczekiwałem, żeby system zabrzmiał przekonująco i po nowemu z całym setem kabli. Zastąpiłem więc zdecydowanie moje kluczowe okablowanie sygnałowe XLR Silversmith i głośnikowe Supra Sword.

Przygotowałem kilka płyt z utworami, które często brzmiały w moim systemie i które dobrze pamiętam z częstego odtwarzania w moich warunkach. Wzmacniacz, źródło i głośniki spięte kablami serii Eterna wyróżniającymi się nie tylko wyglądem i jakością wykonania, ale tym, że ich wpływ na jakość dźwięku jest ewidentny. Równoważą, otwierają i „umuzykalniają” dźwięk. Zapewne dzięki swojej geometrii, zastosowanej czystości przewodnika, pierwszorzędnych, autorskich złączy oraz aktywnego ekranowania kabli sygnałowych i głośnikowych.

Da się zauważyć od pierwszych dźwięków, że Eterna całościowo wpływa na poprawę jakości muzyki we wszystkich jej aspektach przenosząc nas do świata o wyrafinowanej i spójnej muzycznej głębi. Już nie musiałem ustawiać się idealnie we wcześniej ustalonym „sweet point” żeby cieszyć się jakością reprodukcji odtwarzanego materiału, bo nawet jak zbliżałem się nieco do głośników głębia sceny była zachowana. Jeśli czegoś się oczekuje od dobrych kabli, to przeniesienie całej realności miejsca nagrania do naszego środowiska w domu. ESPRIT, francuski producent kabli na pewno to wie zapewniając takie parametry produktów przez dobór materiałów, technologii i procedur produkcyjnych, żeby faktycznie istnieć na mocno nasyconym produktami rynku audio i stanowić na nim poważną konkurencję.

Dodam, że w miarę rozszerzenia repertuaru na Polish Jazz „Masovian Mantra” Michała Barańskiego czy „American Dream” Charliego Hadena coraz bardziej mi się podobało. Nie znalazłem niczego negatywnego, ani rażąco oczywistego, co mógłbym uznać za negatyw. Wszystko było na miejscu. Separacja stereo, prezentacja zarówno pod względem szerokości, jak i głębokości, sceny była taka, jaka powinna być, a wszystko oddzielała taka jak powinna być cisza. Instrumenty były na właściwych miejscach przez cały czas każdego z utworów. To też jedna z mocnych stron okablowania ESPRIT Eterna. Całościowo dźwięk był przyjemny, relaksujący, gładki, wyrafinowany, naturalny i szczegółowy, bez wysunięcia się naprzód i bez szorstkości. Sądzę, że kable mogą się wpisać do większości systemów.

Nie próbowałem już później kombinować, nawet dla pełnej świadomości z odłączeniem zasilania „polaryzacji dielektryka” kabli sygnałowych czy głośnikowych, bo podobało mi się tak, jak zaproponował to domyślnie producent. Może trochę szkoda. Wiele osób z ciekawości zapytałoby o efekt i faktyczny wpływ na odsłuch. Spróbujcie kiedyś sami?

PODSUMOWANIE:

Ponownie nawiążę tutaj do rysu historycznego i budowy kabli, bo wynika z tego wartościowa wiedza. Premiera komercyjnej linii produktowej Eterna wersja pierwsza (nazwana przez firmę „de la gamme G1”) była w roku 1999. Potem w 2002 r. weszła seria Lumina, a jeszcze później Gaia i Alpha /Beta dopiero w 2011. Przez następne lata pojawiały się kolejne modyfikacje, żeby w 2022, w 25 rocznicę brandu ESPRIT ujawnić światu wersję G9 (czy tą którą testowaliśmy). Z założenia konstruktora przewodniki kabli mają symetryczną strukturę, a dielektryki mają strukturę niesymetryczną. Przewodniki to miedź OFC we wszystkich modelach produktowych kabli o czystości 5N i 6N (99,9999% czystej miedzi OFC). Źródłem dostaw czystej miedzi gwarantującym spójność i jednorodność jest Japonia. Dielektryki używane do konstrukcji kabli jak podaje firma ESPRIT charakteryzują się różną twardością (twardsze jako izolacja żył), a pozostałe miękkie. Ich kombinacja w konstrukcji kabli przy zachowaniu odpowiedniej (tajemnica firmy) geometrii pozwala na uzyskanie zdecydowanie bardziej zbalansowanego dźwięku, otwartości i muzykalności. Rozwój na przełomie wielu lat produktów do testowanej aktualnie wersji G9 kabli Eterna daje do zrozumienia jak poważnie Richard Cesari traktuje swój biznes, jaką rolę odgrywa w tym pasja, jaką doświadczenie i jak mocno świadomy jest właściwego kierunku rozwoju dla uzyskania zamierzonego efektu. To pokazuje, że można sięgać dalej i dalej mimo, że inni na rynku często poprzestają na rozwiązaniach pośrednich albo wchodzą w jeszcze bardziej kosztowne konstrukcje często tylko dla uzyskania podobnego efektu końcowego. Spróbujcie tych kabli, a zobaczycie, że znajdziecie potwierdzenie dojrzałości produktu, przynależność do kategorii high-endu i uzasadnienie ceny dla przyjemności słuchania muzyki

Rekomendacja AudioMuzoFans

SPRZĘT UŻYTY DO TESTÓW:

Odtwarzacz CD: Ayre C-5xeMP

DAC: Topping D90SE

Streamer sieciowy: Silent Angle M1T + zasilacz liniowy: Topping P50

Wzmacniacz zintegrowany: Electrocompaniet ECi 5

Kolumny: Golden Ear – model TRITON 5

Interkonekty: RCA Supra EEF-IX, RCA Sonus Oliva (Srebro), Silversmith audio Silver XLR,

Kable cyfrowe USB: FiDATA HFU2,

Przewody głośnikowe: Supra Sword,

Listwa Zasilająca: Taga PF-1000

Kable zasilające: PowerChord Audience, Shunyata Venom x 2,

Dystrybucja w Polsce

Audio-Mix Sławomir Piotr Kurek
ul. Jasna 1, 62-510 Konin
zobacz mapę

+48 63 240 69 85
+48 508 097 185
sklep@audio-mix.pl
Audio-Mix_Konin
GG:2725379

Redakcja: audiomuzofans.pl Jacek Woch