TEST: Hana Umami Red – czaruje muzykalnością i barwą.

Hana Umami Red

Marka Hana znakomicie się przyjęła na naszym Polskim rynku audio.

Historia marki jest bardzo bogata, mimo iż nazwa Hana jest znana od zaledwie kilku lat w świecie audio.

Za tą nazwą kryje się firma Excel Sound Corporation, która to w projektowaniu wkładek ma ponad 50-letnie doświadczenie. Ciekawe, że wszystkie wkładki montowane są ręcznie z wykorzystaniem sprawdzonych wysokiej jakości materiałów, jak deklaruje producent.

Pan Masao Okada-san – konstruktor, który już w 1964 roku uruchomił badania nad wkładkami, by w 1970 roku otworzył w Tokio fabrykę – Excel Sound.

BUDOWA/WYGLĄD:

Wkładki gramofonowe HANA są zbudowane z delikatnych części – starannie, ręcznie zmontowane przez wykwalifikowanych pracowników, oczywiście przetestowane laboratoryjnie w japońskiej fabryce. Ma to zapewnić zarówno bardzo wysoką niezawodność, jak i trwałość.

Wraz z powrotem do łask i gdy słuchanie płyt LP stało się ponownie modne, Pan Okada-san opracował linię wkładek z ruchomą cewką o nazwie HANA, która przeznaczona była wyłącznie na eksport.

Sam Excel Corporation produkuje ekskluzywne wkładki m.in. dla marki Etsuro Urushi, czy bardziej u nas znanej marki Sumiko.

Oferta Hany jest dość bogata: mamy w sumie cztery serie produktów – EL/H, SL/H i ML/H oraz flagowa seria Umami.

Kilku producentów, by odróżnić od siebie modele wkładek, stosuje po prostu zabawę w kolory. Hana zrobiła ciut inaczej – oprócz kolorów, mamy podstawowe dane zaszyte w skrócie nazwy danego modelu. I tak – EL to igła eliptyczna, niskonapięciowa (Low Output), model SH to igła o szlifie typu Shibata i wysokie napięcie wyjściowe (High Output), ML to szlif mikro liniowy i wyjście niskonapięciowe.

Topowa seria Umami została wprowadzona w 2020 roku, a model niższy w hierarchii Umami Blue debiut zaliczył w 2023, oczywiście „flagowce” zaprojektował sam Masao Okada.

Termin Umami został oficjalnie zdefiniowany przez japońskiego chemika Pana Kikunae Ikeda jako bardzo przyjemny lub pyszny smak w palecie, efekt synergiczny skutkujący wyższą intensywnością kulinarnego smaku. Ciekawe, czy ktoś wpadnie na pomysł, aby wykorzystać nazwy rodem kuchni.

Korpus wkładki Umami Red został wykonany z wyrzeźbionego duraluminium, pod którym kryje się wykonana z drzewa hebanowego konstrukcja.

Połączenie dość popularnego aluminium, który często jest stosowany jako materiał obudowy wkładek typu MC z drewnem w dodatku hebanowym może dać bardzo ciekawe efekty soniczne. W sumie w domowym systemie mam rozwiązanie podobne z tym, że na dwóch osobnych wkładkach (więc wcale podobne) gdzie na jednym ramieniu mam zawieszoną wkładkę Allnic Audio model Rose, a na drugim Miyajime Shilabe i obie brzmią skrajnie inaczej. Chyba najbardziej rozpoznawalne wkładki wykonane w drewnianej obudowie są to produkty marki Koetsu, ale oczywiście to nie jedyny producent korzystający z drewna.

Igła Umami Red to ta sama, co w modelu ML posiadająca szlif Nude Mocroline z tą zasadniczą różnicą, iż wspornik został wykonany z Boronu.

Cewka została nawinięta ręcznie miedzianym drutem o najwyższej czystości i o grubości 30 mikronów, wykorzystany został magnes samarowo-kobaltowy.

Napięcie wyjściowe to sporo jak na LO – 0,4 mV, impedancja wewnętrzna 6 ohm, można zatem podpinać do dowolnego przedwzmacniacza przeznaczonego dla wkładek typu MC, piny wyjściowe pokryte 24 karatowym złotem.

Podatność wynosi 10 x 10(-6) cm/dyn (100 Hz) czyli ok 17 x 10(-6) cm/dyn dla 10 Hz przy wadze wkładki 10,5 g czyni ją dość uniwersalną.

Chcecie porozmawiać o audio i muzyce ?

ZAPRASZAMY DO NASZEJ GRUPY NA FACEBOOK

AudioMuzoFans

BRZMIENIE:

Chwilę się zastanawiałam, na którym ramieniu ją powiesić, wybór był pomiędzy Jelco a ramieniem wykonanym przez Turntable-Custom, ostatecznie zawisła na TC.

Za napęd służył Garrard 401 zapakowany do mega ciężkiej plinty zrealizowanej przez Kasato Equipment. Jako przedwzmacniacza użyłem produktu TRAudio model Venum. Jest to przedwzmacniacz zbudowany w oparciu o lampy elektronowe, które odpowiadają również za wzmocnienie dla sekcji MC, osobny zasilacz również wykorzystuje „bańki” do prostowania napięć.

Do odsłuchów wykorzystałem płyty współcześnie wydane jak choćby „Komeda Unknown 1967” czy „Koptycus”, „Bluesey Burrell” jak również starsze wydania „Sketches Of Spain”, „Abbey Road” etc..

Uwielbiam testować produkty tak wybitne – obcowanie z nimi to po pierwsze mile spędzony czas, a po drugie swoboda czerpania radości z muzyki.

Umai Red taka właśnie jest – każda kolejna płyta to czysta audiofilska rozkosz, pełna harmonii, detalów, powietrza podana z przepiękną barwą.

Hana Umami Red maluje niezwykłe obrazy muzyczne, bardzo mi przykro, ale nie powtórzy tego spektaklu nawet przeciętnie dobra wkładka, bowiem Umami jest w mojej cenie wybitna, powiem nawet więcej -obecna cena, za jaką jest oferowana to prawdziwa okazja.

Gdy wkładka opadała powoli na płytę winylową, rozpoczynała się prawdziwa podróż słuchacza i dźwięków pomiędzy nimi a zespołami głośnikowymi. Każdy utwór był wyjątkowy, każdy dźwięk zachwyca umysł słuchającego, tony wysokie lśnią swą wspaniałością, tony średnie ubrane raz w piękne białe szaty podane gładko i czysto by za moment niczym czarny charakter pokazać swój czarny ubiór i ciemny nastrój.

Bas potrafi pobudzić do życia niczym kwitnące pąki spod śniegu na początku wiosny.

Plany stereo obfitują w szczegóły rozmieszczone gdzieś daleko i blisko zarazem, dodając przy tym odrobinę intymności i uczucia tajemniczej magii.

Słuchałem wielu topowych wkładek, jednak takiej przyjemności jak przy odsłuchu wkładki Hana Umami dawno nie miałem, jasny analogowy dźwięk marzeń może przybrać zupełnie różną postać choć kto wyznaczy pewny i właściwy kierunek zarazem? Każdy z nas może mieć zupełnie odmienną drogę do nirvany audio, choć podroż z japońską wkładką może okazać się jej końcem lub co najmniej dłuższym kulturalnym pobytem.

Po pierwsze zdaje się, że igła zainstalowana w Umami Red jest precyzyjna jak skalpel chirurga, praktycznie przez cały odsłuch odniosłem wrażenie, iż odtwarza z płyty absolutnie wszystko co zastało zarejestrowane na jej powierzchni, wzorowa szczegółowość i detaliczność.

Na co dzień korzystam z dobrych wkładek i jestem bardzo z nich zadowolony jednak Hana potrafi zabrzmieć momentami, jakby była zupełnie z innej klasy.

Dla „Hanli” kreowanie olbrzymiej przestrzeni, przy czym dokładnej i rozdzielczej, przychodzi jakby na luzie bez „pocenia się”, to po prostu norma, podobnie jak mityczne dociążenie lub jak kto woli wypełnienie to jest tak po prostu, zwyczajnie.

Nie można też pominąć wzorowego zszycia poszczególnych zakresów, przy czym dźwięk nie jest ani na moment zbity czy sklejony, a zawsze wyrównany.

Słucha się bardzo przyjemnie, gorzej o tym pisze – niestety bowiem temu brzmieniu nie potrafię nic szczególnego zarzucić. Starałem się doszukać jakieś słabszego momentu, jakiejś dziury, czegokolwiek, a tu znów ta bijąca harmonia, kultura i gładkość przekazu.

Miałem okazję rzucić na nią uchem w innym systemie, mimo iż to był kompletnie różny zestaw audio, to znów Hana pokazywała olbrzymią klasę.

Zakres tonów średnich to kwintesencja brzmienia analogowego, z jednej strony mam spory kapitał emocji, który podany jest w doskonałej symbiozie ze szczególikami nagrania. Miałem czasami wrażenie słuchając poszczególnych nagrań, szczególnie dobrze zarejestrowanej gitary akustycznej, iż zbliżą się niebezpiecznie blisko do jakości taśmy magnetofonu szpulowego.

Średnica została uszyta wyłącznie aksamitem, jest delikatnie gładka i pozbawiona jakichkolwiek efektów szorstkości nawet w wyższych partiach.

Górny zakres to nie tylko atak i dynamika, tu każdy smaczek jest wypieszczony i pozbawiony ram, otoczony powietrzem, a co najważniejsze czas wybrzmienia jest taki jak potrzeba, również ze swym nagłym zakończeniem.

Wysokie tony bywają zaskakujące, owszem jest ich ciutkę więcej, ale to tylko pomaga w kreacji planów stereo, a przy okazji sam pogłos jest dłuższy i przyjemniejszy, oddanie atmosfery nagrań jest bardzo przyjemne, realistyczne. To trochę jak z tym żartem, iż sprzęt brzmi tak realnie, że mi kokaina znika z domu przy odsłuchu popularnej kapeli metalowej.

A co tam w dole słychać? Kontrabas potrafi zejść bardzo głęboko przy zachowaniu sporego poziomu głośności, swobodnie schodzi, gdzie należy, bez zbędnej kompresji w jedną olbrzymią bułę. Nic w tym dziwnego skoro i niższy środek jest wypełniony i taki szlachetny.

Hana Umami Red gra dźwiękiem bardzo otwartym, swobodnie płynącym nie wysilonym, bez rozjaśnienia czy przyciemnienia.

Nawet gorzej zrobione płyty nie męczą, te już troszkę wysłużone, jeśli „smażą” to tak mocno to nie drażni. Właściwie nie ma znaczenia, z jakim poziomem głośności słuchamy, kultury i jakości nie zabraknie.

Hana jest doprawdy wyjątkowa, potrafi wykreować plany takich rozmiarów, o które byśmy nie podejrzewali wkładki w tym budżecie, obsypie nas detal podany w nad wyraz rozdzielczy sposób.

PODSUMOWANIE:

Umami Red każdego słuchacza wciągnie do kreowanego przez siebie spektaklu muzycznego, a ty nie spostrzeżesz, ile czasu Ci minęło na odsłuchu płyt winylowych.

Umami Red podobnie, jak pozostałe wkładki tej marki jest kapitalnie wyceniona, szczególnie, gdy spojrzymy na galopujące ceny wokół nas to Hana trzyma wysoki poziom stosunku cena/jakość.

Brzmienie „Hanki” jest naturalne, obrzydliwie bogate w szczegóły, dźwięk zaserwowany bez kombinacji czy ściemy, pełen kolorów, czaruje muzykalnością i barwą.

Wkładka gramofonowa Hana Umami Red otrzymuje nasze największe wyróżnienie złotą rekomendacje AUDIOMUZOFANS !!! 

SPECYFIKACJA TECHNICZNA

Producent: Hana

Model :Umami Red

Materiał piny wkładki: 24k złoto, cewka: miedź o wysokiej czystości

Pasmo przenoszenia: 15-50 000 Hz

Separacja kanałów: 30dB/

Napięcie wyjściowe: 0,4mV

Wspornik: Boron

Szlif: Microline Nude Diamond

Korpus: Duralumin (A7075), former cewki: Parmalloy, kształt formera: kwadrat

Impedancja wewnętrzna: 6Ω

Nacisk igły: 2g

Podatność: 10 x 10(-6) cm/dyne (100Hz)

Masa wkładki: 10,5g

Cena: 16 990,00 zł 

SPRZĘT UŻYTY DO TESTU:

CD: Lector cdp 0.6t

Gramofon: Garrard 401, plinta Kasoto

Ramiona: Jelco sa750 12’’ , Turntable Custom 12”

Wkładki: Allnic Rose, Miyajima Shilabe

Wzmacniacz: Monobloki – klon SunAudio 2a3 made in #nowakAudio

Przedwzmacniacz: TRAudio CHAIRMAN mk II

Przedwzmacniacz gramofonowy: TRAudio Venum

Kolumny: DIY TAD 2402 made in #nowakAudio

Interkonekty: MIT, Qed, ZenSati, made in #nowakAudio(Neotech), Wile Audio, Super Sound Device

Przewody głośnikowe: ZenSati

Sieciówki: DIY-Neel , Helion

Kondycjoner: Neel 1800

DYSTRYBUCJA W POLSCE:

Audio Center Poland

Adres:  ul. Henryka Sucharskiego 49, 30-898 Kraków

Telefon: +48 508 590 213 | 12 265 02 85 | 12 265 02 86

http://www.audiocenter.pl

E-mail: audiocenter@audiocenter.pl

Redakcja: audiomuzofans.pl