Pier Audio MS-84 SE mk2
Na „warsztat” trafił kolejny zintegrowany wzmacniacz lampowy od Francuskiego producenta audio Pier Audio model MS-84SE mk2.
Jest to wzmacniacz, który pracuje w układzie push-pull, za wzmocnienie prądowe odpowiadają niegdyś ogromnie popularne pentody EL 84.
Lampę EL84 opracowały zakłady Philipsa w 1953 roku, a za szerokie wprowadzenie na rynek konsumencki odpowiedzialny był zakład Mullarda, który już rok później oferował w sprzedaży wspomnianą pentodę.
Rodowód tej lampy pochodzi od równie udanych lamp typu EL11, EL3N znanych już przed wybuchem wojny światowej. EL84 to jedna z pierwszych lamp wyprodukowanych głównie z myślą o zastosowaniu w audio, największą popularność zyskała dzięki zastosowaniu jej we wzmacniaczach gitarowych, głównie w legendarnych „piecach” Voxa, które były używane przez wszystkich wielkich gitarzystów w końcówce lat 60-tych.
Jeżeli ktoś by szukał NOS-ów EL84, to warto, choć to nie jest tania zabawa poszukać pierwszych Mullardów czy Telefunkenów, warte uwagi są również lampy: Siemens, Valvo no i oczywiście Philips Miniwatt, najlepiej poszukać tych z lat 50 tych. Współczesne świetne są Psvane repliki oraz Gold Lion. Myślę, iż warto kupić nasze Polamy, czy radzieckie Reflector 6p14p.
W złotej erze audio lampy te były wykorzystane przez wielu producentów – warto zwrócić uwagę na kilka kultowych modeli wzmacniaczy np. Pilot 232, Leak Stereo 20, Fisher SA-100, Fisher X-100, Eico HF-14, Dynaco Stereo 35 itd..
BUDOWA/WYGLĄD:
Wróćmy do testowanego wzmacniacza. MS-84 SE mk2 jest kompaktowych rozmiarów jak na „lampiaka”, a moc uzyskana z pary EL 84 PP (autobias) to niewygórowane 15W dla obciążenia 8 ohm. Waga to słuszne 15 kg, teraz można by coś rzec z branży samochodowej bowiem z 1 wat mocy uzyskano przy 1 kg urządzenia .
Przednia ścianka to trzy gałki, od lewej włącznik, wybór źródła, ten francuski wzmacniacz posiada dwie pary wejść (RCA) oraz odbiornik Bluetooth.
Ciekawostką jest użycie lampy prostowniczej 5Z4P, czyli duodioda prostownicza. Zazwyczaj stosowana w układzie zasilacza jako prostownik pełnookresowy, to nie jest zbyt popularne rozwiązania, zazwyczaj producenci w tym zakresie cenowym stosują „krzem”.
W drugim stopniu, odwracaczu fazy pracują podwójne małe triody 12au7 ( m.in. ecc82, B329, CK5814, ECC802, E2163, 5814) za to na pierwszym stopniu 6H2EV, czyli zdaje się chińska wersja rosyjskiej lampy 6N2, zatem znów podwójna trioda małej mocy, konstrukcja opracowana i produkowana w b. ZSRR, po co taką lampkę dali ? nie można po prostu ecc83 ? 6N2 nie ma bowiem bezpośredniego odpowiednika chyba, że przejściówkę i wtedy 12ax7.
Tył urządzenia – od lewej dwie pary Gniazd RCA, antena do BT, dwie pary zacisków głośnikowych oraz gniazdo sieciowe IEC.
Wzmacniacz wyposażony jest w kratkę bezpieczeństwa, którą łatwo można zdemontować. Dodam jeszcze, że recenzowana „integra” wywodzi się z Serii CLASSIQUE.
Chcecie porozmawiać o audio i muzyce ?
ZAPRASZAMY DO NASZEJ GRUPY NA FACEBOOK
BRZMIENIE:
Po wpięciu w system i kilkugodzinnym odsłuchu odniosłem wrażenie, iż wzmacniacz/lampy były już solidnie wygrzane, dźwięk nie ulegał jakieś zauważalnej zmianie nawet po tygodniu słuchania.
Konstrukcja, która opiera się na EL84 może przypomnieć i kojarzyć się z dźwiękiem bardzo ocieplonym na średnicy oraz dość miękkim basem. Praktycznie taka sygnatura, owszem występuje dość często, a Piere Audio częściowo wpisuje się w nią doskonale.
Czyli jakby podobnie jak w przypadku układu na 300b SE, ale to nie jest jednak to samo. EL84 daje od siebie mniej w średnicy starając nadrobić się w dole pasma.
Zacznijmy zatem od średnicy – muszę przyznać, że 15 W MS-84 SE mk2 w zupełności wystarczy, u mnie bowiem lekko tylko muskałem potencjometr w prawą stronę, moje zespoły głośnikowe mają ok 96 dB skuteczności, ale daje to wrażenie, że Francuz poradzi sobie w zdecydowanie trudniejszym zestawieniu. Dość często daje się usłyszeć na forach analogię motoryzacyjną, jakoby waty z lampy to taki Diesel, a z tranzystora to benzyna. Nic bowiem bardziej mylnego. Wat jako jednostka elektryczna jest taka sama bez względu na wykorzystane elementy w układzie wzmocnienia prądowego, to tylko takie wrażenie akustyczne, jeśli można to tak nazwać.
Na to jak średnica to nie mogło zabraknąć muzyki Tadeusza Nalepy oraz Agi Zaryan, charakterystyczne głosy zostały odwzorowane z delikatna nutą słodyczy. Jest dokładnie, delikatnie bez wypychania do przodu, ale za to gęsto z dużą ilością niuansów i szczegółów. Średnica mieni się odcieniami niezależnie jaka muzyka popłynie ze źródła. Nie jest to układ SE, choć ilości „miodu” czy ciepła z pewnością nie brakuje. Takie dogrzanie w tym zakresie dobrze sprawdza się w odtwarzaniu muzyki z cyfrowych źródeł.
Kolejną cechą na plus jest z pewnością łatwość w kreowaniu planów stereo.
Zaskakująco Piere Audio rysuje scenę przy większych składach jazzowych, małe owszem nie stanowią kłopotu, ale te większe są jakby jeszcze większe niż w rzeczywistości. Dość, że jest bardzo szeroko, to wielkości i rozmiaru w głąb nie brakuje.
Przejdźmy do góry pasma – typowo dla EL84 jest lekko i mile, wysokie delikatnie zaokrąglone, czyli coś dla zwolenników ostro grających zespołów głośnikowych jak znalazł.
Blachy perkusji na drażnią, jest odpowiednia ilość szczegółów, blaszki milutko pieszczą uszy.
Instrumenty dęte blaszane brzmią delikatnie, ale soczyście zarazem, swobodnie i dość czytelnie.
No i bas, faktycznie miękki, ale schodzi bardzo nisko, czasem zabraknie kontroli w najniższym zakresie.
Barwa basu jest znakomita, gitara basowa, czy kontrabas brzmią grubo, z masą, wręcz tłusto.
Jasne – nie ma tu kontroli, jak w ogromnym tranzystorowym piecu, bas nie jest trzymany za pysk. Tak naprawdę trudno się tego spodziewać po tak ciepłej lampie i układzie z wykorzystaniem el84.
Teraz trochę więcej muzyki, …And Justice for All całkiem dobrze się tego słucha, nic się nie zlewa, żaden z podzakresów nie wychodzie przed szereg i w tym gatunku spokojnie Peire Audio można polecić.
Yamamoto „Midnigt Sugar”, czyli onanizm audiofila, a brzmi bardzo przyjemnie i nic nie „pikuje” zero nerwów i da się spokojnie odsłuchać cały album.
To dalej zostając w audiofilskim nurcie, składanka Diany Krall.
Fortepian dociążony, mniej wyrazisty, kontrabas trochę rozlany i potężny zarazem, przy czym może się podobać jego barwa i tembr.
Teraz pora na Orkiestrę, Błękitna Rapsodia zabrzmiała masywnie, bez zlewania się dźwięków, co więcej ochota na podkręcenie głośności przychodziła już po pierwszej chwili, wspaniale oddana akustyka i wielkość orkiestry.
W odtwarzanej muzyce przez Piere Audio nie brakuje emocji, nie ma też fragmentów nudy, wręcz odwrotnie – gdy tylko pozwoli mu się trochę głośniej niż przyzwoite poziomy zagrać jest tylko lepiej.
PODSUMOWANIE:
Bardzo krótko – jeśli szukacie wzmacniacza lampowego kompaktowych rozmiarów, nie nastręczającego problemów z wyszukaniem klasowych lamp, no może prócz jednej.
Do tego oferujące brzmienie nasycone emocjami, pełnego sporej dawki informacji po ciepłej, ale nie ciemnej stronie, to MS-84 SE mk2 może okazać się strzałem w dziesiątkę.
SPECYFIKACJA TECHNICZNA:
Moc: 2 x 15W (8 ohm)
Lampy:
• 4 x EL84
• 2 x 12AU7
• 1 x 6H2EV
• 1 x 5Z4P
Wejścia: 2 x RCA
• 2 x RCA
• 1 x Bluetooth
Zniekształcenia: <1% (1 kHz)
Czułość wejściowa: 300mV
Pasmo przenoszenia: 18 – 25000 Hz
SNR: 90dB
Impedancja wejściowa: 250k ohm
Impedancja wyjściowa: 6 ohm
Pobór mocy: 120W
Regulacja BIAS: brak
Dostarczany z czarną metalową klatką dla ochrony lamp (standard CE)
Wymiary (W x S x G): 18,5 x 28 x 25 cm
Waga: 15kg
SPRZĘT UŻYTY DO TESTÓW:
CD: Lector cdp 0.6t
Streamer: TAGA Harmony TWA-10B
Wzmacniacz: Monobloki – klon SunAudio 2a3 made in #nowakAudio
Przedwzmacniacz: TRAudio CHAIRMAN mk II
Przedwzmacniacz gramofonowy: TRAudio Venum
Kolumny: DIY TAD 2402 made in #nowakAudio
Interkonekty: MIT, Qed, ZenSati, made in #nowakAudio(Neotech)
Przewody głośnikowe: ZenSati
Sieciówki: DIY-Neel , Helion
Kondycjoner: Neel 1800
Platforma pod gramofon: Alpin Line
DYSTRYBUCJA W POLSCE:
DNA AUDIO sp. z o.o.
- +48 606 553 190
- Aleja Krakowska 223, 02-180 Warszawa
- kontakt@trimex.pl
- https://www.trimex.pl/
redakcja: audiomuzofans.pl Paweł Nowak