TEST ADAM VOX SET – WYGRANY GEM, „SET” MECZ !

Adam Vox swoją działalność głośnikową rozpoczął w 2004 roku. Oczywiście jak większość firm ideą było stworzenie sytemu, którego dźwięk będzie zbliżony do rzeczywistości, i ten cel stał się priorytetem w ich rozwoju. Systemy głośnikowe Adam Vox są w całości produkowane na Słowacji. Późniejsi założyciele firmy Adam Vox już w 1995 roku skonstruowali przegrodę, którą wykorzystują do dziś, a jej głównym celem jest odporność na wszelkie własne rezonanse, co ma przełożyć się na brzmienie bez podbarwień.

„W 1995 roku opracowaliśmy konstrukcję przegrody, która jest nadal używana jako podstawowa konstrukcja dla nowych typów systemów głośnikowych. Wszystkie produkty są wysokiej jakości czego efektem jest otrzymanie wyróżnienia „Standardowa klasa jakości AA”. Każda kolumna jest oznaczona stemplem z podaną informacją oraz podpisem montera.”

Adam Vox.

Wygląd/Budowa:

W ofercie tego producenta są dwie linie produktów HIFI class oraz High End class. W tej pierwszej są cztery modele kolumn w tym jedna podstawkowa, a w High End class znajdziemy dwie wolnostojące i jedną podstawkową kolumnę, dodatkowo są jeszcze dedykowane standy. W ofercie dostępne są naturalne okleiny i jest ich aż 7 rodzajów m.in. dąb naturalny czy orzech amerykański. Co ciekawe producent stosuje rzadko spotykane na naszym rynku przetworniki marki Morel, uff… w końcu coś odmiennego niż produkty z Danii.

Muszę przyznać, iż pierwszą rzecz, którą te kolumny pokazują jest ich olbrzymia waga. Wnieść te skrzynie nie było łatwo i okazało się sporym wyzwaniem logistycznym i sprawdzianem tężyzny fizycznej – to raptem 34 kg / sztuka.

Ale do rzeczy, po starannym ustawieniu i podłączeniu SET-ów popłynęła dojrzała, pełna solidnego fundamentu muzyka.

W tym modelu za wysokie tony odpowiada przetwornik Morel CAT 328 – 104, a nisko średnio tonowy to Morel CAW 638, szczerze przyznam, iż konstruktor wyciągnął z tych driverów maksa, szczególnie jeśli zwrócimy uwagą na zakres niskich częstotliwości gdzie duża obudowa i niskie strojenie zrobiły dobrą robotę, pewnie jakbym ja projektował obudowę pod ten przetwornik poszedłbym raczej w stronę wyższego strojenia i mniejszego litrażu obudowy, ale to tylko moja dywagacja.

Ogólnie trzeba przyznać budowa SET-ów jest zrealizowana bez kompromisów. Przednia ściana wykonana z drzewa naturalnego o grubości 60 mm, a pozostałe z płyt MDF pokryte naturalną okleiną. Wewnętrzna przegroda składa się z dwóch podstawowych połączonych ze sobą komór. Ściany tych komór są wzmocnione płytami o różnych rozmiarach z materiału MDF o grubości 25 mm. Aby jeszcze lepiej wytłumić/wzmocnić połączania użyto trzy milimetry grubych bitumicznych arkuszy, które są przymocowane do odsłoniętych obszarów. Dzięki takiemu rozwiązaniu osiągnięto skuteczne tłumienie długości fali stojącej i zapobiegnięto przenoszeniu rezonansowemu przegrody.

Do połączenia ze wzmacniaczem zastosowano wysokiej jakości pozłacane terminale głośnikowe do bi-wiring lub bi-amping.

Czyli najprościej ujmując Słowaccy sąsiedzi nie oszczędzają na materiałach, i chwała im za to.

Czy ta wzorcowa budowa przełożyła się na jakość dźwięku ?

Brzmienie:

Na pierwszy ogień poszła muzyka organowa, utwory mistrza czyli Jana Sebastiana Bacha z katedry we Fromborku, które zabrzmiały dosadnie z siłą i brutalnością bez owijania w bibułę. Zakres niskich tonów w tych kolumnach jest wyjątkowy, solidny, obfity i schodzący do samej otchłani. Oczywiście jak na fakt użycia tak niedużego przetwornika osiągnięte rezultaty są więcej niż zadowalające. Set-y po prostu grzmią basem jak dużo większe zestawy głośnikowe. Ale jaki ten bas jest? To mieszanka siły i odwagi, z jednej strony mamy dużą masę, a z drugiej liniowe zejście poniżej 40hz – przynajmniej w naszym pomieszczeniu, pełna klasa.

Dobra lecimy dalej następna płyta to album Dream Theater „Awake”, i znowu na pierwszy plan wysuwa się potężny brutalny w swym nastawieniu bas, choć tu mała uwaga – w szybkich partiach gitary basowej przydałaby się ciut lepsza kontrola tego zakresu aby dokładnie wsłuchać się w pochód basowy i w to co gitarzysta miał na myśli. Nadal jest go dużo z dobrą szybkością i miłą ciepłą barwą, której nie należy mylić z „kluchowatością” – to raczej z permanentnym mocnym uderzeniem w splot. Taki charter basu z pewnością spodoba się osobom lubiącym ten zakres szczególnie, a gdy przy okazji ich sprzęt grający pełni funkcję masażu to już pełnia szczęścia. Średnica dzięki tym solidnym fundamentom płynie ciepłym, pełnym, równym zakresem z dużą szczegółowością i namacalnością poszczególnych dźwięków. Aby przyjrzeć się jej bardziej rozpocząłem odsłuch od płyt nagranych przez Eve Cassadi, jej wokal odtwarzany przez Adam Voxy jest aksamitny, pełen ciepła, delikatności i dokładny, bez podkreślenia dźwięcznych spółgłosek. To raczej sposób prezentacji bardziej miękki, bez zbędnego doszukiwania się smaczków, przy odsłuchu towarzyszy nam większe skupienie na interpretacji wokalistki i aury przez nią tworzonej niż śledzenie każdego oddechu wokalistki – jednym słowem: miło. Za to jak grają gitary elektryczne i akustyczne, które to nabierają ciemniejszego charakteru tła a barwa jest bardziej ciemna, za to ciężar jest odpowiedni, a atak strun jest dosadny i szybki, jest moc.

Płyty BCC choć nie najlepiej zrealizowane to dzięki SET-om mamy znakomicie przekazany charakter nagrań, z energicznie mocną stopą i agresywnym atakiem gitary Joe Bonamassy. To samo można powiedzieć o brzmieniu nagrań Derek Trucks Band tu również perkusja i partia gitar mają swój zawadiacki ton i słuszny „drive”. Z klarownej i ciepłej średnicy pora przejść do wysokich tonów. Głośnik morela zainstalowany w kolumnach Adam Voxa jest rewelacyjny, już od samego dołu swojego zakresu kapitalnie oddaje każdy szczegół, a im wyżej tym jest jeszcze lepiej, to prawdziwa klasa. Odtworzenie blach perkusji jest chirurgicznie precyzyjne, każdy dźwięk jest podany z olbrzymią szybkością, świetną dynamiką mikro i z dużym oddechem. Tu nic nie dzieje się wewnątrz głośnika, wszystko odkleja się daleko od niego i płynie swobodnie. Świetnie zrobiona jest tu przeciwwaga do niskiego zakresu SET-ów. Mając dużo dobrego i mięsistego dołu mamy równie dobry, a może i lepszej jakości zakres wysokich tonów. Góra potrafi zagrać tak, iż każde wybrzmienie jest subtelne, ale kiedy potrzebny jest mocny atak – potrafią to oddać bez zadyszki. Wszytko w tym zakresie jest odpowiednio poukładane, fantastycznie też potrafią zagrać na skraju pasma, coś jakby nie miały tam ograniczeń, wszystko tu jest spójne, homogeniczne i równe. Dzięki sporej dynamice dźwięk nie jest osadzony wewnątrz kolumn, tworzy słusznych rozmiarów stereofonie zarówno wszerz jak i w głąb. Może nie jest to jakaś spektakularna przestrzeń, ale na pewno nie przesadzona, potrafiąca oddać akustykę nagrania.

Podsumowanie:

Właściwie, gdy słuchaliśmy ADAM VOX SET , wszystko w nich nam się podobało. Już od samego początku pokazały charakter i w zasadzie to nie było się do czego przyczepić i w sumie nic byśmy w nich nie zmieniali.

Brzmi trochę jak opis kolumn idealnych, ale czy w tym zakresie cenowym często mamy do czynienia z tak dopracowaną w każdym elemencie konstrukcją i z brzmieniem tej klasy? SET-y są dobrze i solidnie skonstruowanymi kolumnami w ramach swojego wyznaczonego projektu. To, co jest ich główną zaletą, to bas – duży, gesty i dynamiczny oraz klasowa, pełna powietrza góra.

Na ostatniej „audiofilskiej majówce” organizowanej w Q21 gdzie m.in zebrała się liczna grupa uczestników „AMF „można było posłuchać wielu interesujących i dobrze skomponowanych zestawów, ale myślę że nie tylko nas, ale i wszystkich innych tam obecnych zaszokowała znakomita jakość brzmienia Adam Vox. Po ich podłączeniu to co wcześniej można było usłyszeć należało przewartościować, ponieważ kolumny ze Słowacji mają dużą klasę brzmienia.