TEST YAQIN MC-5881A– WIELE RADOŚCI ZA NIEWIELKĄ KWOTĘ

Chiński producent sprzętu audio – Foshan Chancheng Yaqin Sound czyli po prostu Yaqin, ma od przeszło 10 lat rzeszę zwolenników pośród miłośników audio w Polsce. Niejednokrotnie producent z dalekiego wschodu udowodnił, że za niewielkie pieniądze można stworzyć urządzenie grające i wyglądające na poziomie zdecydowanie droższych. Nie tylko w Polsce Yaqin zyskał popularność . Warto dodać, że np. w Niemczech cieszy uszy i oczy pod nazwą DestinY Audio, zaś na rynku Północnej Ameryki funkcjonuje pod nazwą Grant Fidelity . Przez nasze ręce przewinęło się już wiele urządzeń tego producenta, choćby testowany odtwarzacz YAQIN SD-33A czy preamp gramofonowy YAQIN MS 33B Pod szczególnym wrażeniem byliśmy również po odsłuchach znakomitych wzmacniaczy jak Yaqin MC-100B, MC-300C czy choćby będącego na redakcyjnym wyposażeniu modelu MS-650B. Za każdym razem urządzenia te zaskakiwały walorami brzmieniowymi, wyglądem oraz ponadprzeciętnym stosunkiem cena/brzmienie/jakość.

 

.

Budowa/Wygląd:

Dzisiaj na warsztat trafił Yaqin MC-5881A. Pracujący w układzie przeciwsobnym, niewielkich rozmiarów wzmacniacz (aczkolwiek słusznej wagi), oparty na lampach mocy 5881 oraz 6N1 jako lampy sterujące. Dodatkowo zamontowano lampowe wskaźniki wysterowania tzw „magiczne oczka”.

Dostępność stosunkowo niedrogich lamp zarówno 6l6 z produkcji bieżącej jak i NOS, który jest odpowiednikiem 5881 oraz lamp sterujących z góry zachęca do eksperymentowania z ich podmianą, dzięki czemu możemy uzyskać znacznie lepsze walory dźwiękowe. Wymiana lamp dzięki wbudowanemu układowi autobias jest banalnie prosta i nie wymaga od użytkownika manualnego ustawiania prądów dla lamp mocy.

Recenzowany model nie jest nowością na rynku i funkcjonuje na nim od wielu lat. Niestety pierwsze konstrukcje obarczone były błędami konstrukcyjnymi. Na szczęście producent w nowo produkowanym modelu MC-5881A przeprojektował stwarzające problemy układy, zapewniając bezawaryjną pracę urządzeń.

Wzmacniacz wykonany został na porządnej klasy podzespołach, z wykorzystaniem dobrych jakościowo elementów jak choćby pozłacane gniazda głośnikowe czy RCA.

 

 

Bez wątpienia wygląd Yaqina przykuwa uwagę. Jakość, precyzja wykonania obudowy robi ogromne wrażenie. Wykonana jest ona z polerowanej niczym lustro stali nierdzewnej z elementami aluminiowymi. Panel frontowy został wyposażony w przełącznik źródeł, potencjometr głośności oraz gniazdo słuchawkowe. Włącznik zasilania umieszczony został na lewym boku, prace wzmacniacza sygnalizuje nam umieszczona obok niego niebieska dioda , która notabene mogłaby świecić nieco bardziej dyskretniej. Tył wzmacniacza kryje gniazdo sieciowe, gniazda RCA do których możemy podłączyć cztery urządzenia oraz gniada głośnikowe dla kolumn o impedancji 4 i 8 Ohm. Do wzmacniacza dołączona jest zmodyfikowana w stosunku do starszych wersji klatka ochronna na lampy. Warto wspomnieć, że dystrybutor marki w  Polsce firma 4HiFi wyposaża wzmacniacz w lampy 6N1-P Sovtek, co znacznie polepsza walory dźwiękowe już na starcie.

 

 

Brzmienie:

Wzmacniacz otrzymaliśmy z wcześniej wspomnianymi Sovtekami oraz lampami 5881 produkcji Chińskiej i z takim zestawem rozpoczęliśmy odsłuchy. Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne i obiecujące. Barwa była nasycona, dociążona, z wyeksponowaną średnicą i solidnym fundamentem basowym. Yaqin zaprezentował szeroką paletę barw i mnogość informacji. Bas brzmiał dosadnie, przy tym był pod kontrolą. Niby wszystko było w porządku jednak mieliśmy wrażenie, że dźwięk był nieco zbyt zwalisty i ociężały. Szybki, jednak nieco przytłaczający. Postanowiliśmy dokonać kolejnych odsłuchów na lampach 6l6, które mieliśmy do dyspozycji . Zaaplikowaliśmy lampy Tung-Sol 6l6GC-STR, oraz również jako zamiennik 7581A od Tung-Sol. Jak się okazało musieliśmy mocno weryfikować wcześniejsze wrażenia i odczucia. Wymiana lamp mocy miała w tym przypadku zbawienny wpływ na brzmienie wzmacniacza. Nasz Yaqin dostał powietrza, zwiewności i lekkości. Pojawiły się dłuższe wybrzmienia, a dźwięki przekazywały nam jeszcze więcej informacji. W dalszym ciągu grał dosadnie, dostojnie a barwy stały się bardziej pastelowe. Szerokość sceny wykraczała poza boczne linie kolumn, zaś jej głębokość sięgała nieznacznie poza nie. Bez większych problemów można było rozlokować muzyków na scenie i byli oni właściwie od siebie odseparowani.

Z wcześniej odsłuchiwanych wzmacniaczy opartych na lampach 6l6 mogliśmy wywnioskować, że konstrukcje oparte na nich charakteryzują się brzmieniem wypośrodkowanym pomiędzy lampami EL34 a np. KT88, KT120 itp. Lampy 6L6 łączą w sobie plastyczność, ciepłą barwę, nasycenie, czarowanie jakie dają nam El34 z dynamiką, pazurem, szybkością oferowaną przez np KT88. Wzmacniacze oparte na tych lampach wydają się być uniwersalnymi. Doskonale odtworzą klasykę, jazz ale poradzą sobie z rockiem czy cięższymi gatunkami muzyki.

W przypadku niewielkich składów muzycznych, jak choćby Patricia Barber na płycie Nightclub wokalistka śpiewa ekspresywnie, czytelnie, wysunięta ze swoim fortepianem na pierwszy plan. Da się usłyszeć długie wybrzmienia talerzy i delikatne muśnięcia miotełek. Kontrabas dyskretnie akompaniuje w tle.

Odsłuchiwaliśmy również klasyków rocka wydanych na czarnych krążkach. Carlos Santana na płycie Inner Secrets czarował popisami na gitarze. Brzmiała ona prawdziwie, momentami ostro a innym razem łagodnie. Dźwięki bongosów, przeszkadzajek wypełniały pokój.

 

 

Ocena ogólna:

Pomimo niewygórowanej ceny Yaqin przekazał nam wzmacniacz którym bez wątpienia powinni zainteresować się melomani chcący rozpocząć przygodę z urządzeniami lampowymi. Na start otrzymujemy urządzenie, które zadowoli nawet bardziej wymagających słuchaczy. Do podstawowych jego zalet można zaliczyć przede wszystkim nasycenie i szeroki wachlarz barw, spójność dźwięku, plastyczność, kreowanie sceny. Bardzo wiele można osiągnąć wymieniając choćby lampy z  pośród dostępnych na rynku. Dodatkowo na uznanie zasługuje jakość wykonania, wygląd oraz łatwość obsługi. Choć trudno nam przypomnieć  sobie wzmacniacz lampowy który sprzedawany byłby w podobnej kwocie, a który byłby nam w stanie tak wiele zaproponować, to musimy wspomnieć o minusach. Rzecz najważniejsza to wg naszej opinii konieczność wręcz wymiany lamp mocy. Dopiero po tym zabiegu wzmacniacz pokazuje swój potencjał, rozwija skrzydła. Z drugiej zaś strony znane nam są osoby które świadomie rezygnują z lamp uznawanych za lepsze, na rzecz fabrycznych. Zapewne jest to kwestia reszty naszego toru audio a przede wszystkim preferencji.  Zachwyceni byliśmy wyglądem, jednak spokoju nie dawała nam jedna rzecz. Wcześniej wspomniana jaskrawo świecąca niebieska dioda, która potrafiła skutecznie rozproszyć naszą uwagę podczas odsłuchów. W tym przypadku niewielki kawałek taśmy izolacyjnej skutecznie rozwiązał problem. 

 

 

Sprzęt użyty do testu :

Źródło: Harman Kardon HD750 mod Neel audio , Telefunken S600 z wkładką Shure V15 III, preamp Actidamp mk, 4.2, klon Ear 834, Dac Audiolab M-Dac z zasilaczem Tomanek
Głośniki: ProAc Studio 100, Acoustic Energy AE 2
Wzmacniacz : SE 300B, CAV T5881 mod, Thule IA 150B, ZAPsolute Mk4.1,Audio Research vsi55 na lampach Psvane Treasure Mark II KT88,
Okablowanie sygnałowe: Tellurium Q Black, Nordost Red Dawn, Western Electric 16GA
Okablowanie Głośnikowe: Tellurium Q Black, MIT MH 770 CVT, Western Electric 16GA

Kondycjoner sieciowy: Neel N5 2300K

Kable zasilające: Neel N14 E gold,Taga Harmony PF-1000

Adaptacja akustyczna :  Panele uniwersalne FiberPRO Mega Acoustic

 

Specyfikacja Techniczna:

Sygnału szumu (SNR): ≥78dB (A)

Moc wyjściowa: 21 + 21 W RMS

Zniekształcenia: 5%

Pasmo przenoszenia:: 5Hz-79 Khz (-2dB)

Wejście czułość: ≤190mV

Impedancja wejściowa: ≥20KΩ

Impedancja wyjściowa: 4Ω lub 8Ω

Wyjście słuchawkowe: Tak

Lampy: 5881A x4, x4 6N1, 6E2 (magiczne oczka) x2

Wymiary: (L) 340mm X (W) 360mm X (H) 160mm

Waga: około 14 kg

Cena detaliczna: 2 500.PLN

Dystrybucja w Polsce:

4HiFi Sp. z o.o.
Ul Wyczółkowskiego 10
44-109 Gliwice

http://www.4hifi.pl/

 

redakcja: audiomuzofans.pl