TEST: Pro-Ject A2 – czysto i rzetelnie.

Pro-Ject A2

Do naszej redakcji zawitał kolejny gramofon do recenzji – tym razem jest to produkt znanej austriackiej firmy Pro-Ject. Tego producenta specjalnie przedstawiać nie trzeba: przedsiębiorstwo założone w czasie świetności płyt CD, czyli na początku lat 90-tych, do dziś jest jednym z liderów w produkcji gramofonów w Europie, a może i na świecie.

Obecnie w zakładach mieszczących się na terenie Czech oraz Słowacji Pro-Ject jest w stanie produkować duże serie ilościowe utrzymując przy tym standard jakości ISO 9001.

Obecne oferta obejmuje gramofony, elektronikę Hi-Fi, przewody, zespoły głośnikowe, akcesoria głównie związane z LP oraz kilka płyt winylowych.

Przejdźmy do poszczególnych linii gramofonów – tych znajdziemy aż 13. Chyba nie ma takiego drugiego przedsiębiorstwa, które w tym sektorze oferowałoby aż tak wiele, cross selling mile widziany i nic nie stoi na przeszkodzie, aby cały system Hi-Fi był oparty na produktach austriackiej korporacji.

Jedną ze świeższych linii jest seria Automat Line – w jej wchodzą póki co dwa gramofony – w tym nasz recenzowany model A2, ten drugi jak łatwo się domyśleć to model A1, który starszym fanom techniki winylowej będzie przypominał gramofon Duala i jego bliźniacze konstrukcje. W sumie A2 również może przypominać rozwiązania od Duala, Brauna etc, ale o tym później.

W obecnym czasie, gdy moda na winyl nadal ma tendencję wzrostową, rynek nie pozostaje w tyle, producenci gramofonów starają się nas przekonać, iż obcowanie z płytami winylowymi nie jest skomplikowane, a może być przy tym nawet prawie bezobsługowe. Ktoś jednak płytę musi z koperty wyjąć i umieścić ją na talerzu urządzenia.

Na naszym rynku znajdziecie nie za dużo automatów, co więcej zbudowanych w oparciu o mechanikę, gdzie stal/aluminium jest podstawowym budulcem dla poszczególnych podzespołów. Szczerze – wszystkie wynalazki plastikowe odradzam, szkoda czasu – niepotrzebnie odrzuci Was na jakiś czas od przyjemności obcowania z winylem.

Są również rozwiązania, gdzie w gramofonie mamy wbudowany wewnątrz przedwzmacniacz i jedynie co trzeba zrobić to np. podpiąć go do sterowanych za pomocą apki aktywnych zespołów głośnikowych. Innym ułatwieniem jest gramofon w pełni automatyczny, gdzie po wciśnięciu start o nic się już właściwie nie musimy martwić – w tym wypadku gramofon musi oczywiście być podłączony do systemu muzycznego, bowiem automatyka dotyczy odtwarzania i pracy ramienia gramofonowego, jak w testowanym egzemplarzu A2.

BUDOWA/WYGLĄD:

Pro-Ject A2 w swej budowie wykorzystuje subchasi. Jest to konieczne, by zmieścić całą automatyczną mechanikę, a że elementów w niej wykorzystywanych jest dość dużo, to pomaga to w usztywnieniu całej konstrukcji, jak i pozbyciu się zbędnych rezonansów.

Odizolowanie ramienia i napędu od obudowy znacznie pomaga również w niwelowaniu oraz tłumieniu wszelkich niepotrzebnych rezonansów.

Projekt plastyczny A2 jest dość minimalistyczny, przypominający dawne gramofony marki Braun, Dual i w mojej ocenie na wskroś nowoczesny pasujący do wystroju nowoczesnych wnętrz.

Górna część jest w całości odlewem ciśnieniowym – użytym materiałem jest naturalnie aluminium. Warto wspomnieć również o samej „budzie”, która jak na wielkość gramofonu jest słusznej wagi, co z pewnością powinno znów pomóc w izolacji od niepożądanych rezonansów wewnętrznych jak tych z zewnątrz.

Kalibracja wkładki jest zorganizowana bardzo prosto i nie potrzebujemy w tym celu wykorzystywać nawet wagi. Po pierwsze należy wypoziomować ramię, czyli złapać balans przy pomocy przeciwwagi zamontowanej klasycznie na końcu ramienia. Kolejnym krokiem jest ustawienie siły nacisku za pomocą pokrętła zamontowanego przy łożysku głównym ramienia. Przyznam iż system działa wzorowo i jest precyzyjny, co zweryfikowałem używając wagi kontrolnej, AS również nie nastręcza kłopotu.

Pro-Ject A2 jest wyposażony w ultralekkie aluminiowe ramię o średnicy 8,3 cala, czy coś Wam to przypomina ? Pewnie pamiętacie coś takiego jak ULM Duala.

Według producenta idealnym partnerem jest wkładka 2M Red, ale w mojej ocenie lepiej by sprawdziła się seria OM i chętnie zamiast podstawowego Reda wybrałbym OM 20 dla przykładu. Łożysko ramienia jest wykonane z aluminium i ma 4-pinową konstrukcję kardanową ze stalowymi łożyskami kulkowymi.

Podsumowując – w pełni automatyczny gramofon w obudowie z MDF lakierowanego w mat, plus ultralekkie ramię, do tego możliwość odtwarzania płyt z prędkościami 22/45/78 RPM. Na start wyposażony we wkładkę 2M Red zamontowaną w headshellu, gdzie jako materiał do budowy posłużył polimer wzmocniony włóknem węglowym.

Na wyposażeniu otrzymujemy zasilacz „gniazdkowy”, mata filcowa, adapter do singli, pasek do napędu talerza oraz przewody RCA.

Chcecie porozmawiać o audio i muzyce ?

ZAPRASZAMY DO NASZEJ GRUPY NA FACEBOOK

AudioMuzoFans

BRZMIENIE:

Na starcie muszę napisać wprost, iż brzmi to w zasadzie jak typowy obraz dla wkładki 2M Red, czyli nie nazbyt filigranowo, aczkolwiek całkowicie dobrze i uniwersalnie.

Na pierwszy rzut ucha brzmienie A2 jest po cieplejszej stronie mocy, bogate w szczegóły, a przede wszystkim wybacza jakość płyty. Mimo tego ilość informacji jest na satysfakcjonującym poziomie, a dynamika może nas zaskoczyć i to jest na plus A2.

Carlos Santana z płyty „Blues for Salvador” brzmiał dość świeżo i rześko, coś jakby komplet świeżuteńkich strun założył do swojego wiosła. Generalnie brzmienie bardziej jasne, doświetlone i donośne.

Całkiem fajnie wygląda to na górze pasma, samych sopranów jest sporo, są one zdecydowane, ułożone, a przy tym niekłujące czy drażniące.

Dobrze, że nie jest jej za dużo i nie zmierza ona do krainy lodu, ok może ciut za sztywno, ale przy gorszej jakości nagraniach dodajemy im życia i energii, plusik.

Osobiście poszukałbym jakiegoś preampa po cieplejszej stronie mocy, co powinno przynieść dobrą synergię. Jeśli skorzystamy z tego wbudowanego we wzmacniaczu, też nie powinno być źle, dla przykładu odpuściłbym tu preamp Esdarka, a bardziej poszukał używanego lampowego Pro-Jecta.

Schodząc znacznie niżej zakres tonów najniższych daje dobre i mocne wypełnienie.

Bas idzie zaskakująco nisko, może ciut jednolity, ale z werwą i szybkością.

Jest przy tym dobrze i konkretnie zdefiniowany, nie daje o sobie zapomnieć dzięki solidnej motoryce oraz masie wypełnienia. Nie mu tu owszem mowy o klarowności i czystości, ale do rocka czy rapu pasuje idealnie, zresztą nie tylko do tego.

Uniwersalność brzmienia, bo tak bym już to zdefiniował, ma odzwierciedlenie również w średnicy. W szerokim zakresie pasma tonów średnich otrzymujemy sporą dawkę powietrza, szczególnie w nagraniach wokali czy gitar jest to zdecydowany objaw słyszalny – na plus do całości brzmienia.

Ok, może momentami wiolonczela wyda nam się zbyt kwadratowa, może nawet techniczna, ale ilość informacji będzie się zgadzać, a jej otoczenie będzie pełne przestrzeni i oddechu.

Średnica A2 wraz z redem stawia na rzetelność, czytelność i taką swego rodzaju dosadność bez zamulenia. Jasne – podstawą będzie dynamika i to, że sama wkładka potrafi naprawdę wiele wybaczyć.

Nie unikniemy jednak wniosku, że za brzmienie nowego gramofonu Pro-Ject A2 w głównej mierze odpowiada sposób prezentacji – wkładka 2M Red od Ortofona.

I ja osobiście pokusiłbym się kiedyś o jej zmianę na np. Hanę czy Ortofona z serii OM, jak już wspomniałem powyżej.

Reasumując – słuchanie nagrań przy użyciu A2 jest bardziej pobudzającym niż relaksacyjnym zajęciem, energii nam nie zabraknie, płyty dopiero co kupione na bazarze nie będzie szkoda odtworzyć pod warunkiem, że spróbujemy je wpierw umyć, a przełączenie na spotify może spowodować, że może jednak na talerz powędruje kolejny „placek” z muzyką.

Słuchacze klasyki i wielkich składów będą zaskoczeni dynamiką i wielkością dźwięku, rockmeni będą usatysfakcjonowani rytmem stopy i drapieżnością gitar, ci od jazzu będą trochę mlaskać, chyba że za pre będzie służyć lampowe phono stage – wtedy się uspokoją.

Dla tych co słuchają elektro będzie efektownie i efektywnie.

Sam gramofon nie dodaje tu jakiegoś chaosu, gra równo czysto i prawdziwie.

PODSUMOWANIE:

Pro-Ject A2 przypomina klasyczne niemieckie gramofony automatyczne, świetnie sprawdzi się w nowoczesnych wnętrzach, a jego obsługa dzięki automatyce jest prosta i przyjemna.

W pełni uniwersalne brzmienie wyróżnia się dobrą dynamiką i rzetelnością, dając możliwość rozwoju.

Nie tylko dla leniwych amatorów winylowego grania czy melomanów – to wyróżniający się gramofon w stylu „dla mas”.

Wyróżnienie BEST BUY !!!

SPECYFIKACJA TECHNICZNA:

Prędkość: 33, 45, 78 (elektroniczna zmiana prędkości)

Zasada napędu: napęd pasowy, w pełni automatyczny

Talerz: wytłumiony talerz aluminiowy

Wow i trzepotanie: 33: +/-0,14%; 45: +/-0,12%

Dryft prędkości: 33: +/-0,27%; 45: +/-0,22%

Sygnał do szumu: 74dB

Ramię: ultralekkie aluminiowe ramię o średnicy 8,3 cala

Efektywna długość ramienia: 211mm

Overhang: 19,5mm

Akcesoria w zestawie: zasilacz 15V DC / 0,8A, osłona przeciwpyłowa, pojedynczy adapter 7”, mata filcowa, kabel gramofonowy

Pobór mocy: 1,5W

Wymiary: 430 x 150 x 365 mm (szer. x wys. x gł.)

Waga: 7,3 kg netto / 10 kg z opakowaniem

Cena: 5790.00

SPRZĘT UŻYTY DO TESTU:

Stolik: Kasoto Episode IV

CD: Lector cdp 0.6t

Gramofon: Garrard 401, plinta Kasoto

Ramiona: Jelco sa750 12’’ , Turntable Custom 12”

Wkładki: Allnic Rose, Miyajima Shilabe

Wzmacniacz: TRAudio 2a3 SE Custom by NowakAudio

Przedwzmacniacz gramofonowy: TRAudio Venum

Kolumny: Acoustic Avantgarde DUO II, JBL 4343B

Interkonekty: MIT, Qed, ZenSati, DIY by NowakAudio(Neotech), Wile Audio, Super Sound Device

Przewody głośnikowe: ZenSati

Sieciówki: DIY-Neel , Helion

Kondycjoner: Neel 1800

DYSTRYBUCJA W POLSCE:

Audio Center Poland

Adres:  ul. Henryka Sucharskiego 49, 30-898 Kraków

Telefon: +48 508 590 213 | 12 265 02 85 | 12 265 02 86

http://www.audiocenter.pl

E-mail: audiocenter@audiocenter.pl

redakcja: audiomuzofans.pl