Electro Voice Interface Delta – kolumny głośnikowe. cz. 1

W skróconej wersji opowiem o moich przygodach z tymi wyjątkowymi zespołami głośnikowymi.

Swą historia z nimi zwiazana opisywałem onegdaj na forum Audiomaniacy, wątek był dość bogaty zarówno w moje wpisy ale przede wszystkim zainteresowanych osób, cóż pewnego dnia musiałem go skasować gdyś chciał zrobić sobie autopromocję przy jego użyciu, dobra ale nie o tym.

Electro Vocie Delta – Clone

Moja historia rozpoczyna się od wizyta u znajomego, to u Ondreja miałem przyjemność odsłuchu Delt w jego autorskiej przerobionej wersji. Poza autorska zwrotnicą doszedł świeżo wymieniony głośnik niskotonowy na model DL12X, czyli wersja top 12″ woofera od Electro Voice.

W swoim systemie słuchałem sobie JMlab Mini Utopia, jako fan marki Focal którego uważałem za otwarte i żywe granie szybko zweryfikowałem poglądy i najbliższy audiofilski cel mógł być tylko jeden – dorwać EV Delta !!!.

JMlab mini utopia w moim systemie

Gdzie tu znaleźć Delty ? poszukiwania rozpocząłem standardowo od portali aukcyjnych ze szczególnym poszukiwaniem na tzw. małym ebay Niemieckim oraz bliżsi i dalsi znajomi.

Niestety efekt po mniej więcej półrocznych poszukiwaniach był mizerny !!!.

W tzw. międzyczasie trafił się jeden zawodnik o dziwo z branży który zadzwonił i mówi ” Paweł mam w samochodzie Delty, stan średni moge być u ciebie za pół godziny cena 11 000 zł, co ty na to ?”

Z racji iż jest to znana osoba w światku audio a przy okazji udało mi się ustalić “kanałami” ich dotychczasowy los po imporcie z Austrii wraz z cena spredaży grzecznie podziekowałem :).

Nie pozostało nic innego jak wykonać klony EV Delta, zanim zabrałem się do tego postanowiłem sprawić sobie substytut w postaci EV Link 10.

Wracając do brzmienia Delt, bo te udało mi sie posłuchac u kolejnych wielbicieli Electro Voice.

Zarówno Miniabyr jak i Piterski zmodyfikowali zwrotnice w swoich Deltach, wpadłem jeszcze do jednego kolegi i w sumie na tapecie miałem 4 pary Delt które spokojnie odsłuchałem.

W każdym systemie brzmią trochę inaczej, ale jedne ze wspólnych cech jest dynamika i otwartość przekazu. Różnicowanie pomiędzy fortissimo a pianissimo jest tak szokujące że aż zapiera dech w piersi.

Dynamika jest piorunująca, każdy atak w werbel pobudza natychmiastowo, szarpnięcie struny jest soczyste i szybkie.

CLASH, THE – LONDON CALLING

Po odsłuchu tej płyty zapragnąłem EV Delta 🙂

CDN…

Pozdrawiam

Paweł Nowak

nowakAudio