TEST: TAGA Harmony TCD-50 – wyróżnienie „BEST BUY”

TAGA Harmony TCD-50

Marka TAGA Harmony w ostatnim okresie jest bardzo aktywna – dość niedawno wypuściła na rynek przetwornik cyfrowo-analogowy, który już mieliśmy okazję recenzować (test DA-400). Ten DAC świetnie się sprawdził w połączeniu z wypuszczonym ciut wcześniej streamerem audio (test TWA-10B), jak również ze starszymi napędami CD, lecz to nie jedyne jego możliwe zastosowanie.

Teraz na testy otrzymaliśmy odtwarzacz płyt CD. Trzeba przyznać, iż tego rodzaju nowych urządzeń na rynku nie jest dużo, ponieważ w ostatnich latach sprzedaż nowych płyt winylowych już dawno wyprzedziła wolumenowo sprzedaż CD.

Mam jednak wrażenie, że tak samo, jak powróciła moda na „kaseciaki”, tak powoli wraca również CD. Okazją zapewne jest możliwość zakupu całych kolekcji Cd w rozsądnej cenie, bowiem wielu przesiadło się na plikowe/sieciowe „granie”. Dość często odwiedzam różne miejsca sprzedające używane płyty winylowe oraz CD, czy wszelkiej maści antykwariaty i widać, iż biznes kwitnie również w kategorii sprzedaży płyt CD. Tęsknota za materialnym nośnikiem bywa często silniejsza od „plikowej” wygody. Jasne, może być tak, że dobry odtwarzacz jest w stanie konkurować, a nawet przewyższać w kategorii 'jakość dźwięku’ np. Spotify, Tidal etc…

Taga Harmony wprowadzając odtwarzacz CD do swojej oferty praktycznie zaspokoiła możliwość zbudowania systemu w oparciu o jedną markę, brakuje tylko kaseciaka oraz gramofonu – może coś z tego wprowadzą ? czas pokaże.

Obecna oferta od Tagi obejmuje : zespoły głośnikowe zarówno do stereo, jak i możliwość złożenia kompletnej instalacji kina domowego, w zakresie elektroniki mamy wzmacniacze lampowe, hybrydowe, do tego dochodzą źródła dźwięku – odtwarzacz CD oraz streamer oraz oczywiście DAC. Jest również wzmacniacz słuchawkowy, przedwzmacniacz gramofonowy, mały „kombajn”. W kategorii akcesoriów audio: listwy i kondycjonery sieciowe, przewody wszelkiej maści, standy pod kolumny podstawkowe oraz wtyki i złącza. Do tego Taga posiada dość bogatą ofertę dla rynku PA.

BUDOWA/WYGLĄD:

TCD-50 to jedyny jak na razie odtwarzacz CD w ofercie marki, wygląda naprawdę „rasowo” i świetnie się wkomponowuje w system.

Nie jest za „gruby” – jego wysokość wynosi 7 centymetrów, zatem jest dość płaski, szerokość już bliżej standardu, czyli 43 cm.

Płyta czołowa została wykonana z jednego płata aluminium i zawiera niezbędne elementy do podstawowej obsługi. W mojej ocenie wygląda to bardzo schludnie i elegancko.

Dostępna kolorystyka odtwarzacza to obecnie możliwość wybory pomiędzy wersją czarną a srebrną.

Szuflada transportu płyty została umieszczona centralnie, tuż pod nią znajduje się wyświetlacz fluorescencyjny, od lewej mamy włącznik standby, następnie gniazdo słuchawkowe i tuż obok dedykowany potencjometr natężenia siły głosu.

Po prawej pięć dyskretnych dotykowych przycisków przeznaczonych do sterowania napędem płyty CD.

Tylny panel już na bogato: dwie pary wyjść analogowych, jedna para zbalansowanych gniazd XLR, co w tym budżecie jest rzadkością oraz pozłacane, wysokiej jakości gniazda RCA z obrabianego maszynowo mosiądzu, piny gniazd XLR również pozłacane.

Użyty przetwornik cyfrowo-analogowy to cenin 32-bitowy układ ESS SABRE ES9018 Reference DAC z architekturą HyperstreamTM II i Time Domain Jitter Eliminator, do tego zastosowano 2-biegunowy pełny różnicowy liniowy filtr Bessela.

Na uznanie zasługuje również podejście marki do kwestii zasilacza – wielkość toroidalnego transformatora jest słuszna, a mocy wynosi 35W plus mały transformator standby. Całe okablowanie sygnału wewnątrz poprowadzono przewodami z miedzi beztlenowej dla wszystkich, zarówno dla RCA, jak i XLR (w tym koaksjalne).

Uzupełniając na tylnym panelu mamy jeszcze gniazda dla wyjścia sygnałów cyfrowych, optyczne i koaksjalne, gniazdo sieciowe w standardzie IEC, nie zabrakło także w pełni funkcjonalnego pilota zdalnego sterowania. Urządzenie waży 5,3 kg, a napęd umożliwia również odczyt płyt CD-R, CD-RW.

Chcecie porozmawiać o audio i muzyce ?

ZAPRASZAMY DO NASZEJ GRUPY NA FACEBOOK

AudioMuzoFans

BRZMIENIE:

Świeżutki odtwarzacz trafił do mnie w poniedziałek i właściwie cały dzień aż do wieczora plumkał w tle, tak samo we wtorek i środę towarzysząc mi w składaniu kolejnego wzmacniacza DIY na lampie 300b.

Czwartek był już dniem, gdzie przy kawie usiadłem z notesem i ołówkiem w ręku, aby spróbować wsłuchać się w poszczególne aspekty brzmienia.

Na pierwszy ogień poszły płyty „Little Earthquakes” Tori Amos, „60 urodziny” Tadeusz Nalepa, „Shine of New Generation Slavee” Riverside, „Zawinul” Joe Zawinul, „Flood” Moreland & Arbuckle, „Tutti!” Orchestral Sampler,

Płyt wybrałem sporo, ale chciałem mieć pełen ogląd sytuacji, a z drugiej strony chciałem się wyrobić na spotkanie grupy AudioMuzoFans w Łodzi.

Polski odtwarzacz CD marki Taga Harmony już na starcie stara się skupiać uwagę słuchacza, prezentowany dźwięk jest po tej żywej, ciut jaśniejszej stronie, a przy tym dynamiczny i wciągający.

To co zwraca szczególną uwagę na pierwszy rzut ucha, a później się potwierdza, to wspomniana „żywość” przekazu, znakomicie utrzymany puls nagrań, a przy tym tempo i skoki dynamiczne robią wrażenie. Ok, być może jest to spowodowane tym, iż dawno nie słuchałem CD, ale pod ręką miałem swój wysłużony odtwarzacz CD marki Lector aby porównać.

To zupełnie odmienna stylistyka grania, ale skupmy się na Tadze. Samowolnie i mimochodem przy bardziej rockowych numerach efekt bujanej nóżki w takt muzyki nie jest objawem odosobnionym, fajnie, nie zauważyłem przy tym tzw. pierwszego efektu WOW! czy pozorowanego efekciarstwa, ta dynamika była serwowana przez cały czas spędzony na analizowaniu brzmienia odtwarzacza.

Reasumując – dynamika to olbrzymi plus tego CD playera, sampler orkiestry symfonicznej czy ostrzejsze rockowe granie jest podane z werwą i zaangażowaniem.

Tej energii nie zabrakło też w poszczególnych pasmach, przełożyła się ona na bardzo dobrą kontrolę, rozdzielczość i szczegółowość w całym zakresie.

Nic więc dziwnego, że zakres tonów najniższych jest równo i dobrze prowadzony, jasne – jest konturowy, a krawędzie są mocno zaznaczone. Ja to odbieram zdecydowanie na plus. Pochód gitary basowej jest mocno osadzony, a gdy gitarzysta zagra klangiem, to każda nuta jest idealnie zgaszona tak, jak chciałby tego muzyk podczas swojej gry.

Może tego czego mi odrobinę brakowało w tym odtwarzaczu, to tzw. „miodność”. Nie to, że barwa jest zimna – bardziej chodzi mi o przekazanie bardziej delikatnej i jedwabnej sceny dźwiękowej, gdy nagranie tego wymaga.

Średnica za to idzie równo i gładko, nie wychodzi przed szereg, pełno w niej detaliczności, separacja poszczególnych dźwięków jest kapitalna, nie zaobserwujemy tu tendencji do zlewania w papkę. Jeżeli ktoś jest zwolennikiem wyszukiwania smaczków, artefaktów itd.. będzie ukontentowany, żadna bowiem, nawet rozbudowana i skomplikowana aranżacja muzyczna nie nastręczy problemów Tadze, a przy tym nie zabraknie powietrza wokół instrumentów.

Taga TCD-50 barwowo nie jest na poziomie Lectora, ale ok on ma lampy w torze sygnału, więc rywalizacja nie jest równa. Nie jest tak, że TCD-50 jest zimnym draniem, aż tak to nie, suchości też mu raczej nie zarzucę, bo co ciekawe umownego nasycenia czy dociążenia mu nie brakuje, co sugeruje zabawę z przewodami.

Podsumowując – średnica jest żywa i detaliczna, świetnie wypadają instrumenty szarpane, wokal żeński czy trąbka. Gitara elektryczna ma swój zawadiacki charakter szczególnie z przesterem.

Na pochwały zasługuje też zszycie poszczególnych zakresów pasma, jak i sama równowaga tonalna, żaden z podzakresów nie jest ferowany ani schowany.

Góra pasma ma momentami jednorodny charakter i nie jest przy tym specjalnie wyostrzona, raczej dość wyraźna i przejrzysta.

Jeżeli chodzi o plany stereo, to tu specjalnie nie ma się do czego przyczepić, kreowana przestrzeń jest co najmniej na poziomie Lectora, tu również nie brakuje dokładności, precyzji i powietrza.

Scena nie jest jednolita, a raczej równomiernie zróżnicowana, narysowana dość grubo i wyraźnie.

Generalnie całość brzmienia określiłbym jako nowoczesne, bez zbędnego zamulenia czy papki. Średnica i bas są dobrze wypełnione, a górze nie brakuje precyzji i przysłowiowego „i” na końcu.

Może przydałoby się ciut więcej muzykalności, szczególnie przy odsłuchu małych składów jazzowych, a w szczególności fortepianu czy wiolonczeli.

Bardzo fajną cechą jest konturowość, każdy instrument czy poszczególne dźwięki są precyzyjnie i ostro namalowane, bez popadania w jazgotliwość.

PODSUMOWANIE:

W tym budżecie otrzymujemy uniwersalny, dość neutralny, równo brzmiący odtwarzacz CD.

To raczej współczesny, a wręcz nowoczesny sposób „grania” i tak to powinno wyglądać moim zdaniem. Meloman nie tylko będzie zadowolony z precyzji i płynności brzmienia, a także z samego wyglądu urządzenia.

TAGA Harmony TCD-50 potrafi zaskoczyć dynamiką oraz energią, a przy tym nie zabraknie oddania emocji i schludnej barwy.

Jeśli wasza kolekcja płyt się nie skurczyła lub budujecie ją od nowa, a szukacie nowego playera, to Taga będzie dobrym wyborem i w mojej ocenie jest godna uwagi i wyróżnienia BEST BUY.

SPECYFIKACJA TECHNICZNA:

Typ / Konstrukcja Odtwarzacz płyt CD

Obsługiwane formaty płyt CD-Audio (odtwarzane nośniki: CD, CD-R, CD-RW)

Przetwornik Cyfrowo-Analogowy ESS SABRE ES9018

Filtr analogowy2-biegunowy pełny różnicowy liniowy filtr Bessela

Złącza wyjściowe cyfrowe Optyczne, Koaksjalne [do 44.1kHz/16bit]

Złącza wyjściowe analogowe

STEREO: NIEZBALANSOWANE (RCA)
STEREO: ZBALANSOWANE (XLR)

Wyjście słuchawkowe

Impedancja: 32ohm
Moc wyjściowa: ≤30mW, 32ohm
Regulowane [0-30mW @32ohm | 0-50mW @600ohm]

Pasmo przenoszenia20Hz – 20kHz (±1dB)

Całkowite zniekształcenia harmoniczne<0.005% (A-ważone) @1kHz 0DBFS < 0.005% (2.0V 1kHz)

Stosunek sygnał-szum >110dB (A-ważone)

Przesłuch <-100dB @1kHz

Funkcje / wyposażenie Odtwarzanie wielokrotne (wszystkich/jednego utworu) i A-B
Pilot zdalnej kontroli
Wymienny kabel zasilania Schuko-IEC C13

Zasilanie zużycie energii220-240V 50/60Hz
Tryb Czuwania <0.5W
Tryb Pracy maks. 35WWymiary (W x S x G)7 x 43 x 32 cm
Waga 5.3 kg / szt.

Cena: 1999,00 zł

SPRZĘT UŻYTY DO TESTU:

CD: Lector cdp 0.6t

Gramofon: Garrard 401, plinta Kasoto

Ramiona: Jelco sa750 12’’ , Turntable Custom 12”

Wkładki: Allnic Rose, Miyajima Shilabe

Wzmacniacz: TRAudio Dives 300b

Przedwzmacniacz gramofonowy: TRAudio Venum

Kolumny: DIY TAD 2402 made in #nowakAudio

Interkonekty: MIT, Qed, ZenSati, made in #nowakAudio(Neotech), Wile Audio, Super Sound Device

Przewody głośnikowe: ZenSati

Sieciówki: DIY-Neel , Helion

Kondycjoner: Neel 1800

DYSTRYBUCJA W POLSCE:

Polpak Poland sp. z o.o.
Al. Jerozolimskie 331A
05-816 Reguły k/Warszawy

https://www.tagaharmony.com/pl

http://www.polpak.com.pl/

redakcja: audiomuzofans.pl